Euro 2016: Marc Wilmots wziął odpowiedzialność na siebie

Getty Images
Getty Images

Selekcjoner reprezentacji Belgii Marc Wilmots wziął na siebie odpowiedzialność za porażkę z Walią (1:3) w ćwierćfinale Euro 2016.

Walia sprawiła w piątek ogromną sensację i pokonała Belgów w ćwierćfinale mistrzostw Europy. Czerwone Diabły przegrały 1:3 i pożegnały się z turniejem.

Po końcowym gwizdku Marc Wilmots powiedział, że bierze na siebie całkowitą odpowiedzialność za wynik. Przyznał jednak, że jego zespół miał wielkiego pecha i stracił w krótkim czasie trzech podstawowych obrońców z powodu kontuzji.

- Przed turniejem urazy wyeliminowały Kompany'ego i Lombaertsa, a w ostatnich dniach straciliśmy także Jana Vertonghena. To miało duży wpływ na naszą grę - przecież w trzech ostatnich spotkaniach nie straciliśmy gola - wyznał selekcjoner Belgów.

ZOBACZ WIDEO Tak kibicowaliśmy Biało-Czerwonym. "To był nieprawdopodobny szok, wszyscy zamarliśmy"

- W naszą grę wkradła się nerwowość. Ale to ja jestem odpowiedzialny za wynik. Walia zagrała bardzo dobrze, wykorzystała nasze błędy i zagra o finał - dodał były znakomity napastnik m.in. Schalke 04 Gelsenkirchen.

Wilmots nie podał się do dymisji i ma szansę pozostać na stanowisku. Nie wiadomo tylko, czy takie same plany ma belgijska federacja.

Komentarze (0)