Portugalczycy awansowali do finału mistrzostw Europy po wygranej 2:0 nad Walią. Nim jednak dotarli do półfinału, musieli się wiele nacierpieć. Do fazy pucharowej awansowali dopiero z 3. miejsca w grupie F, z zaledwie 3. punktami na koncie.
Pierwsze trzy mecze Euro 2016 zakończyli remisami, co spowodowało, że ustąpili pola Węgrom i Islandii. W 1/8 finału pokonali jednak po dogrywce Chorwację, zaś w ćwierćfinale okazali się lepsi od Polaków w rzutach karnych.
Cristiano Ronaldo, który podczas francuskiego turnieju nie jest w swojej optymalnej dyspozycji, potrafi jednak w ważnych momentach dać o sobie znać. Tak było w ostatnim meczu grupowym z Węgrami, z gatunku "o być albo nie być" dla Portugalii (2 gole i asysta), oraz w półfinale (gol i asysta).
Z kolei Pepe, jako jedyny spośród portugalskich stoperów, cieszył się pełnym zaufaniem trenera Fernando Santosa, lecz z udziału w spotkaniu 1/2 finału wyeliminowała go kontuzja uda.
Obaj zawodnicy staną 10 lipca przed szansą na wywalczenie kolejnego wielkiego trofeum w przeciągu niecałych dwóch miesięcy. 28 maja na San Siro wznosili bowiem puchar za triumf w Lidze Mistrzów. Ich Real Madryt pokonał wtedy stołecznego rywala, Atletico, w karnych.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Jakub Rzeźniczak o świetnym turnieju Michała Pazdana. "To pokazuje przewrotność piłki"