W półfinale Euro 2016 Francja pokonała Niemców 2:0, a pierwsza bramka padła po rzucie karnym. Część obserwatorów twierdzi, że arbiter pomagał gospodarzom, z czym zdecydowanie nie zgadza się dziennikarz "Piłki Nożnej" Adam Godlewski.
- Wszyscy, którzy głoszą bardzo zdecydowane opinie, powinni sobie zadedykować sporą dawkę lodu i przyłożyć do głów. Sędziowanie na tym turnieju jest całkiem przyzwoite, choć oczywiście są błędy - powiedział.
Dyskusja nad słusznością podyktowania jedenastki w tym spotkaniu nie ma sensu.
- Oczywiście, że był karny. Sędzia chciał pozostać w zgodzie z wytycznymi i musiał tego karnego gwizdnąć. Niemcy byli nieprzygotowani. Szum zrobił się w Polsce, niemieckie media wskazały, że porażka ma twarz Schweinsteigera - dodał Godlewski.
sedzia do końca Czytaj całość