Michał Helik: Nie ma czasu na odpoczynek. Chcę więcej!

- Jeszcze rok temu była to dla mnie sfera marzeń. Ale przez ten rok bardzo się rozwinąłem, czuję się dobrze i chcę iść po więcej - mówi obrońca reprezentacji Polski Michał Helik, który liczy na grę podczas EURO 2020.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Michał Helik Newspix / Na zdjęciu: Michał Helik
Michał Helik ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Kibice grającego w Championship Barnsley FC wybrali go piłkarzem sezonu - polski obrońca rozegrał aż 46 spotkań w lidze i strzelił 5 bramek. Wiosną trafił też do reprezentacji Polski i zagrał w meczach eliminacji do MŚ.

I choć 25-latek nie zachwycił w pojedynkach z napastnikami kadry Węgier i Anglii, dostał powołanie od Paulo Sousy na EURO 2020. Czy pojawi się w podstawowej "11" na pierwszy nasz mecz turnieju ze Słowacją?

Helik pojawił się w piątek na konferencji prasowej reprezentacji Polski i odpowiadał na pytania dziennikarzy. M.in. na temat różnic między grą w PKO Ekstraklasie, a w drugiej lidze angielskiej.

ZOBACZ WIDEO: Sousa znalazł idealnego partnera dla Lewandowskiego? "Może mieć duży wpływ na reprezentację"

- Myślę, że w wielu aspektach się rozwinąłem. Trudno wymienić jedną rzecz. Ten sezon w Barnsley dużo mi dał. Dla mnie to był duży przeskok, był to wymagający sezon, ale byłem do tego przygotowany. Wykonałem dużą pracę i czuję się dobrze pod względem fizycznym. Omijały mnie kontuzje i jestem gotowy do rywalizacji o miejsce w składzie - zapewnił.

- Przyznam, że nie spodziewałem się takiego wyróżnienia ze strony kibiców. Rywalizacja była przecież bardzo duża, wielu kolegów grało bardzo dobrze i to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie - skomentował nagrodzenie go przez fanów klubu nagrodą dla najlepszego gracza sezonu.

Były zawodnik Cracovii odniósł się także do marcowych meczów eliminacyjnych do MŚ.

- Był to dla mnie debiut w pierwszej reprezentacji i na pewno było to dla mnie przeżycie. Wiem, jakie błędy popełniłem ale jestem przekonany, że będę się prezentował lepiej. Rozmawiałem z trenerem na temat swoich zachowań, z kolegami również. Najważniejsze, że wyciągnąłem wnioski.

W czwartek w Opalenicy kadrowicze mogli obejrzeć film "Druga połowa", w którym epizodyczną rolę zagrał jeden z nich, Grzegorz Krychowiak. Okazuje się, że Michał Helik opuścił seans.

- Postawiłem w czwartek na regenerację, więc nie widziałem filmu. Ale nadrobię! Finał Ligi Mistrzów? Ciężko wyrokować, kto wygra. Zagrają dwie świetne drużyny, na pewno będziemy oglądać. Takiego spotkania nie można przegapić - zapewnił.

Gdy rok temu Helik odchodził z Cracovii do Barnsley, trudno było oczekiwać, że tak szybko trafi do reprezentacji Polski. Piłkarz nie ukrywa, że wówczas sam mógł tylko marzyć o kadrze, a co dopiero o wyjazd na mistrzostwa Europy.

- Jeszcze rok temu była to dla mnie sfera marzeń. Ale ten sezon był dla mnie niesamowity i pozwolił mi tutaj się znaleźć. Wszystko się udało, moje występy były pozytywnie odbierane i chcę iść po więcej. Nie ma czasu na odpoczynek i zatrzymanie. Dobrze czuję się fizycznie, robię wszystko, aby być przygotowanym. Jestem gotowy na każdy trening. Ta droga moja w tym sezonie dobrze się układa. Chcę to kontynuować - podsumował.

"Sousa powiedział A, musi powiedzieć B". Czytaj więcej--->>>

Nowe wiadomości ze zgrupowania kadry. Czytaj więcej--->>>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×