Finlandia po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy. Piątkowy sparing był wyrównany, z lekkim wskazaniem na gości. Zawodnicy Markku Kanervy nie znaleźli sposobu na bramkarza rywali. Estończycy jedyną bramkę zdobyli w 59. minucie. Rauno Sappinen został wyznaczony do rzutu karnego i zupełnie zmylił Lukasa Hradecky'ego.
Po stronie Finlandii wystąpili zawodnicy dobrze znani z polskich boisk. Joona Toivio opuścił murawę po pierwszej połowie, natomiast Paulus Arajuuri rozegrał cały mecz. Robert Ivanov z Warty Poznań nie podniósł się z ławki rezerwowych.
Nieco więcej emocji było w meczu drugiej reprezentacji, która zadebiutuje na Euro 2020. W 35. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, a do piłki podszedł Ezgjan Alioski. Klubowy kolega Mateusza Klicha otworzył wynik.
Jeszcze przed przerwą Serikzan Muzhikov obejrzał czerwoną kartkę i osłabił zespół Kazachów. Chwilę po zmianie stron Ivan Trickovski strzelił drugiego gola dla drużyny Igora Angelovskiego. Macedończycy wygrali 4:0, na listę strzelców wpisali się jeszcze ilan Ristovski i Darko Churlinov.
Finlandia - Estonia 0:1 (0:0)
0:1 - Rauno Sappinen (k.) 59'
Macedonia Północna - Kazachstan 4:0 (1:0)
1:0 - Ezgjan Alioski (k.) 35'
2:0 - Ivan Trickovski 57'
3:0 - Milan Ristovski 74'
4:0 - Darko Churlinov 76'
Czytaj także:
Na to czekaliśmy! Świetne wieści ze zgrupowania reprezentacji Polski
Były polski piłkarz krytykuje Paulo Sousę. "Zaskakuje nas od pierwszego dnia"
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Projekt Sousy wypali? "Zmierzamy w dobrym kierunku"