Hiszpania - Portugalia to był największy hit piątkowych meczów towarzyskich przed Euro 2020. Obaj finaliści jednak rozczarowali, bo skończyło się wynikiem 0:0. Kibice, którzy przyszli na stadion Wanda Metropolitano w Madrycie, byli mocno zawiedzeni.
Efekt był taki, że hiszpańscy piłkarze zostali wygwizdani przez własnych fanów. W ten sposób pokazali, że nie podoba im się forma drużyny narodowej tuż przed mistrzostwami Europy.
Duża część kibiców obrała sobie za cel także Alvaro Moratę. To o tyle dziwne, że wciąż jest on graczem Atletico, z którego został wypożyczony do Juventusu. A mecz z Portugalią odbywał się właśnie na obiekcie tego klubu.
Apogeum szyderstwa nastąpiło w momencie, gdy w dogodnej sytuacji nie strzelił gola. Wtedy na trybunach zaczęto śpiewać "Morata jaki jesteś zły, Morata jaki jesteś zły".
Po spotkaniu o zachowanie kibiców zapytano selekcjonera. Luis Enrique jednak niespecjalnie się tym przejął.
- Nie zauważyłem, aby na mnie gwizdali, nie docierało to do mnie. To jednak mnie nie obchodzi, a nawet nie przeszkadza. Dopiero teraz się o tym dowiedziałem. Życzę wszystkim udanego weekendu. Wiem, jak to jest być osobą publiczną. Kiedy ktoś gwiżdże, to nawet mnie to nastraja - powiedział Enrique na konferencji prasowej.
Hiszpania będzie rywalem reprezentacji Polski na Euro 2020. Z tym przeciwnikiem zmierzymy się 19 czerwca w drugim spotkaniu grupy E.
Luis Enrique dosadnie o tym, co nie podobało mu się w meczu z Portugalią >>
Hiszpania i Portugalia chcą zorganizować wspólnie dużą imprezę piłkarską >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hymn Ligi Mistrzów, oprawa, race. To mecz w Lubaniu
