To odwieczne pytanie tuż przed finałami wielkich imprez: czy w sparingach dać grać najlepszym piłkarzom, czy lepiej nie ryzykować ich kontuzji i oszczędzić na najważniejsze mecze? Taki dylemat można sobie wyobrazić w kwestii Roberta Lewandowskiego i wtorkowego meczu z Islandią.
Z jednej strony "Lewy" miał kiedy odpocząć, ale... Z drugiej wszyscy pamiętają wiosenny mecz z Andorą, gdzie odniósł kontuzję, co kosztowało go miesiąc przerwy. Co zrobić teraz, skoro już 14 czerwca zagramy ze Słowacją w Sankt-Petersburgu w pierwszym naszym meczu na EURO?
Zapytaliśmy o zdanie Sebastiana Milę, byłego reprezentanta Polski, a obecnie eksperta TVP Sport. Popularny "Roger" nie ma w tej kwestii żadnych wątpliwości.
- Według mnie Robert potrzebuje trochę minut, żeby nabrać odpowiedniego rytmu - przekonuje w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Złota Piłka dla Lewandowskiego? Co musi zrobić Polak, aby otrzymać wymarzone trofeum?
Poprzednio też potrzebował jednego meczu
Mila wraca jeszcze do poprzedniego come backu Roberta. - Zobaczmy, jak to ostatnio wyglądało. Kontuzja odniesiona w meczu z Andorą sprawiła, że trochę pauzował, a widzieliśmy w pierwszym meczu po powrocie, że to jeszcze nie było to, że Robert potrzebował troszeczkę czasu, żeby się rozkręcić. Właśnie taki jeden mecz na przetarcie - przypomina Mila.
Sousa nie miał za wiele czasu
Oczywiście, były gracz między innymi Śląska Wrocław, Groclinu czy Lechii Gdańsk nie upiera się, aby Lewandowski we wtorek przebywał na boisku przez 90 minut, ale... - Zagrać powinien. Pamiętajmy też o jednym: Paulo Sousa nie miał zbyt wiele czasu i możliwości, aby przećwiczyć w meczach ulubione schematy, swój najlepszy skład. Również dlatego uważam, że Robert powinien się pojawić na boisku - kończy tę kwestię ekspert TVP Sport.
Czas zmęczonych piłkarzy
Mila cieszy się natomiast z jeszcze jednego aspektu: że "Lewy" ma w nogach o wiele mniej meczów niż w poprzednich sezonach. - To według mnie może mieć spore znaczenie. "Świeższy" "Lewy" to duży plus dla reprezentacji Polski - przekonuje "Roger".
- Mamy obecnie czasy zmęczonych piłkarzy, widać to po graczach, którzy zachodzą daleko w pucharach, albo/i grają w lidze angielskiej. Skoro jest tak, że "Lewy" ma tych minut rozegranych mniej niż w poprzednich sezonach, to według mnie reprezentacji może to tylko pomóc - mówi strzelec pamiętnego gola w starciu z Niemcami na Stadionie Narodowym.