Ukraina rozpoczęła Euro 2020 od porażki, ale podopieczni Andrija Szewczenki zostawili po sobie dobre wrażenie. Postawili się Holandii, a nawet byli bliscy sprawienia niespodzianki. "Oranje" prowadzili 2:0, a nagle zrobiło się 2:2. Dopiero w końcówce europejski gigant strzelił gola na 3:2.
Przepięknego gola dla Ukrainy strzelił Andrij Jarmolenko. To kandydat do bramki turnieju. Po spotkaniu jednak skupił się na postawie całej drużyny, która napawa go optymizmem przed kolejnymi meczami.
- Jesteśmy zdenerwowani, bo Holandia prowadziła 2:0, wyrównaliśmy, a ostatecznie i tak przegraliśmy. Szkoda, że bramka padła w ostatnich minutach. Ale nie martwię się, bo zostały nam dwa mecze, a jak zagramy z takim poświęceniem, to jestem pewien, że zdobędziemy punkty. Pamiętajcie przeciwko komu dzisiaj graliśmy - z jedną z najlepszych drużyn i to w dodatku na jej boisku - tłumaczy Jarmołenko (za sport.ua).
- To był trudny mecz, bo Holendrzy mieli przewagę. Nie było to jednak spotkanie do jednej bramki. Dziękuję kibicom, którzy tu dla nas przyjechali i kolegom z drużyny. W szatni widziałem, że wszyscy dali z siebie wszystko - dodał.
Ukraina w drugiej kolejce zagra z Macedonią Północną (17.06), a na koniec fazy grupowej zmierzy się z Austrią (21.06).
Euro 2020. "Byliśmy źli i rozczarowani". Kapitan Holandii krytyczny po meczu z Ukrainą >>
Bramka "stadiony świata". Czy to będzie najpiękniejszy gol Euro 2020? [WIDEO] >>
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z mistrzostw". To będzie największy problem Polski na Euro 2020? "Błędy niezależnie od zestawienia personalnego"