Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek mistrzostw Europy. Reprezentacja Polski do przerwy przegrywa 0:1. Wszystko za sprawą indywidualnej akcji Roberta Maka w 18. minucie. Piłka nieszczęśliwie odbiła się od Wojciecha Szczęsnego i trafiła do bramki.
Styl gry kadrowiczów Paulo Sousy w spotkaniu ze Słowacją nie powala. Biało-Czerwoni nie oddali celnego strzału. Co więcej, nie udało się stworzyć ani jednej dogodnej okazji, która pozwalałaby nam strzelić gola.
Mimo, że w linii pomocy mamy zawodników z takich lig jak Premier League, Serie A - nic to nie daje. Najlepszy napastnik na świecie, Robert Lewandowski nie był bliski zdobycia bramki. Snajper Bawarczyków często musi schodzić do środka pola.
Pierwsze spotkanie ze Słowacją jest bardzo ważne w kontekście walki o wyjście z grupy E. Reprezentację Polski czekają dwa trudne mecze. W sobotę (19 czerwca) z Hiszpanią, a następną środę (23 czerwca) ze Szwecją.
Zobacz też:
Reprezentacja Polski zaczęła Euro 2020. Tak piłkarze wykonali hymn (WIDEO)
Nikogo nie spotkał taki zaszczyt! Lewandowski pisze historię
ZOBACZ WIDEO: Były piłkarz reprezentacji zaskoczył. "Brzęczka zwolnili dziennikarze. Sousa to najemnik"