Byli piłkarze czy trenerzy nie potrafią pochwalić polskiej kadry po meczu otwarcia Euro 2020 ze Słowacją. Nic dziwnego - drużyna Paulo Sousy zagrała bardzo słabo, nie miała pomysłu na przeciwnika, a nasi liderzy zagrali poniżej możliwości. Duża część krytyki skupiła się na selekcjonerze.
Jednym z tych, którym nie podoba się polska kadra pod wodzą portugalskiego trenera, jest Radosław Kałużny`. Były zawodnik klubów niemieckich i reprezentacji kpił z Sousy, że ten buduje drużynę pod Euro 2024.
- I wtedy poznamy optymalny skład. Może trener ma w głowie konkretną jedenastkę, dobiera piłkarzy, a mistrzostwa Europy to poligon doświadczalny, kilka dodatkowych treningów? Doprawdy, trudno nie być uszczypliwym, jeśli nikt, na czele z trenerem, nie wie, jaką mamy podstawową jedenastkę - powiedział Kałużny na łamach "PS".
Dodał, że Sousa miał kilka tygodni, żeby zgrać drużynę, a narzekanie selekcjonera nie ma sensu, bo wiedział, jaka jest sytuacja po przejęciu drużyny przez Jerzego Brzęczka. - Nie chcę słyszeć o braku czasu, bo to niepoważne - ocenił Kałużny.
Dodał, że nauką dla nas, jak radzić sobie z Hiszpanią, powinna być postawa Szwedów, którzy z trudem, ale potrafili postawić się faworytom naszej grupy.
Kibice chcą zwolnienia Paulo Sousy? Zaskakujące wyniki ankiety
Euro 2020. Ostre słowa pod adresem Lewandowskiego. Król strzelców: Nie powinien być kapitanem kadry
ZOBACZ WIDEO: Kibice mocno rozczarowani meczem Polska - Słowacja. Oberwało się Lewandowskiemu