W sobotę 19 czerwca o godz. 21 Reprezentacja Polski zagra z Hiszpanią w swoim drugim meczu grupowym Euro 2020. Po porażce ze Słowacją (1:2) na inaugurację czekamy na pierwsze punkty. Aby zachować szansę na awans do 1/8 finału nasi piłkarze nie mogą przegrać.
Selekcjoner Paulo Sousa zapowiedział zmiany w stosunku do premierowego spotkania na ME. Niewykluczone, że jednym z nowych zawodników w podstawowym składzie będzie Karol Świderski. Jego obecność na boisku mogłaby ściągnąć część uwagi obrońców rywala i tym samym pomóc Robertowi Lewandowskiemu.- Nie jest łatwo wypełnić tą wyrwę z powodu nieobecności Arkadiusza Milika. Zresztą nie sądzę, że Karol byłby tak niebezpieczny dla przeciwników jak ten zawodnik. Na pewno mógłby jednak przydać się waszej drużynie - uważa dziennikarz Vlassis Kambanis.
- Świderski pokazał, że umie odpowiednio poruszać się po otrzymaniu piłki i wie, co z nią robić w polu karnym. Udowodnił to chociażby w meczu z Islandią, w którym strzelił gola. Jego plusem jest też to, że podczas gry z każdą minutą na boisku nabiera pewności i wygląda coraz lepiej oraz umie świetnie współpracować z linią pomocy i drugim napastnikiem. Osobiście jestem ciekaw jak natomiast sprawdziłby się w pojedynkach 1 na 1 z bardzo silnymi obrońcami - dodał Grek.
ZOBACZ WIDEO: "Zawodzi na dużych turniejach". Ekspert nie zgadza się z wyborem Paulo Sousy
Świderski ma za sobą bardzo intensywny, ale zarazem również udany sezon. Dla PAOK-u Saloniki zagrał 49 meczów, w których strzelił 11 goli i miał 8 asyst. W międzyczasie zadebiutował w reprezentacji Polski, gdzie dotychczas uzbierał 4 występy i popisał się dwiema bramkami. - Nie można nie docenić, że z roku na rok poczynia progres. W ciągu ostatnich miesięcy było na przykład widać, że wyglądał bardziej dojrzale w swojej grze i ruchach. Zauważyli go w lepszych ligach, m.in. Union Berlin czy Bologna. Dlatego też w jego klubie mają nadzieję, że dostanie szansę na mistrzostwach Europy i tym samym podniesie swoją wartość - mówi Kambanis.
24-latek wydawał się być bliski szansy na grę w podstawowym składzie Polaków już w pierwszym meczu Euro przeciwko Słowacji, ale ostatecznie Sousa zdecydował się na wariant z jednym napastnikiem. Wpuścił go z ławki rezerwowych dopiero na ostatnie minuty, więc niewiele mógł pokazać. Co prawda popisał się celnym strzałem sprzed pola karnego, ale nie sprawił żadnych problemów bramkarzowi.
- Nie zdziwi mnie jeśli Sousa zdecyduje się ponownie na wariant z jednym napastnikiem i zagęści środek pola. To może zmniejszyć szansę Świderskiego na grę, szczególnie że nie byłoby mu łatwo walczyć z Aymerikiem Laporte i Pau Torresem. Wydaje się jednak, że Polska spróbuje gry z kontrataku i obecność Świderskiego byłaby cenna w takiej grze. On bowiem umie wbiegać w otwierające się przestrzenie - zauwaźa Kambanis.
- Z zaciekawieniem śledzę występy Polaków Euro i na razie jestem rozczarowany. Właściwie to niewielu Greków podejrzewało, że Słowacja może was pokonać. Póki co jednak jako wielkie rozczarowania postrzegane są tu Turcja i Chorwacja, a wasz zespół dopiero może do nich dołączyć. Musi więc udowodnić na boisku, że na to nie zasługuje tak jak wydawało się przed turniejem. Niemniej to będzie bardzo trudne, bo Hiszpania potrzebuje wygranej aby znów być w uprzywilejowanej sytuacji w walce o wygranie grupy - kończy nasz rozmówca.