- Po pierwsze i najważniejsze, brak goli w meczach z Portugalią i Szwecją nie pozbawia nas spokoju. Mamy zaufanie do naszych napastników, tak jak oni mają je do nas. Strzelanie goli to nie tylko ich sprawa, wszyscy musimy w tym pomagać. Działa to też w drugą stronę, ponieważ cała drużyna broni. To wsparcie to najważniejsza sprawa w grze - mówi Pedri w rozmowie z dziennikiem "La Vanguardia".
Hiszpania nie jest w komfortowej sytuacji przed drugim meczem w fazie grupowej Euro 2020. W tabeli jest na trzecim miejscu, a starcie z Polakami zamierza wykorzystać do dogonienia w tabeli reprezentacji Szwecji oraz Słowacji. Dla typowanego na jedną z młodych gwiazd mistrzostw Pedriego to pierwszy duży turniej piłkarski w karierze.
- W zespole jest balans. Spędzamy dużo czasu wspólnie, ale jest też czas na pozostanie w skupieniu. Mistrzostwa Europy wiążą się z nerwami, wszystko dzieje się szybko, codziennie są mecze. Trochę dziwnie czuliśmy się po pozytywnym wyniku badania na koronawirusa Sergio Busquetsa. Zaczęliśmy trenować w grupkach i trzeba było przez to przejść - opowiada o swoich wrażeniach Pedri, który mecz przeciwko Szwecji rozpoczął w podstawowym składzie Luisa Enrique.
ZOBACZ WIDEO: "Zawodzi na dużych turniejach". Ekspert nie zgadza się z wyborem Paulo Sousy
- Przed mistrzostwami nie wiedziałem, jaka będzie moja rola w zespole. Nie spodziewałem się, że zagram w podstawowym składzie już w pierwszym meczu. Było to dla mnie bardzo ekscytujące doświadczenie. Być w jedenastce reprezentacji Hiszpanii, być w niej najmłodszym zawodnikiem, to prawdziwa duma - zapewnia 18-letni pomocnik.
Mecz Hiszpanii z Polską w Sewilli rozpocznie się w sobotę o godzinie 21.
Czytaj także: Kandydaci na gwiazdy Euro 2020. Wśród nich jest Polak
Czytaj także: Tego jeszcze nie było. Euro 2020 to też turniej nowości