"Zespół zagra nisko i spokojnie poczeka na rywali". Szwedzki dziennikarz mówi o przeciwniku Polaków

Getty Images / Na zdjęciu: Emil Forsberg
Getty Images / Na zdjęciu: Emil Forsberg

Polska musi pokonać Szwecję by zagrać w 1/8 finału Euro 2020. - Większość kibiców chciałaby zobaczyć trochę więcej agresywności, ale i również kreatywności. Oczywiście przy tym oczekują także jak najlepszego wyniku - mówi nam szwedzki dziennikarz.

W środę 23 czerwca o godz. 18 reprezentacja Polski zagra ze Szwecją w swoim ostatnim meczu grupowym podczas Euro 2020. Spotkanie odbędzie się w rosyjskim Sankt-Petersburgu. Aby awansować do 1/8 finału nasz zespół musi wygrać, ale to z pewnością nie będzie prostym zadaniem. Najlepiej świadczy o tym to, że nasi rywale nie stracili dotąd żadnej bramki.

- Szwedzki zespół w obu dotychczasowych meczach zachował czyste konto i pokazał, że jego naprawdę solidną stroną jest defensywa. Być może wyglądali zaskakująco pasywnie w ofensywie przeciwko Hiszpanii, ale już starcie ze Słowacją było dużym krokiem do przodu w tym aspekcie. Nawet uwzględniając różnicę poziomów tych przeciwników. Ponadto przebojowo w turniej wszedł Alexander Isak i nieprzypadkowo zrobił wrażenie na prawie wszystkich obserwatorach. Dlatego też liczymy teraz na lekką poprawę skuteczności i przynajmniej punkt - mówi nam dziennikarz Simon Bank z "Aftonbladet".

- W meczu z Polską większość kibiców Szwecji chciałaby zobaczyć trochę więcej agresywności, ale i kreatywności. Oczywiście przy tym oczekują także jak najlepszego wyniku - dodaje nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: "Ciągle uczymy się gry". Obrona Polaków nadal wielką niewiadomą

Szwecja do meczu z Polską przystępuje z pewnością awansu do 1/8 finału ME. O odpuszczaniu nie ma jednak mowy, bo są spore szanse na wygranie grupy i tym samym teoretyczne ułatwienie sobie drogi do kolejnych rund. Niemniej dokładny plan trenera Janne Anderssona pozostaje zagadką. - To bardziej organizator niż strateg, do tego przekonany wyznawca systemu 4-4-2 - zauważa Bank.

- Szkoleniowiec naszej drużyny to świetny człowiek i bardzo dobry fachowiec. Jego mocną stroną jest solidne budowanie bloku obronnego, ale jednocześnie nie są mu obce ciekawe pomysły na atak. W ciągu ostatnich kilku lat pod jego wodzą poprawiliśmy tą część gry, a do zespołu dołączyli młodsi i bardziej kreatywni gracze.  Dzięki temu nasza gra jest mniej możliwa do przewidzenia - uzupełnia Szwed.

- Myślę, że w tym meczu szwedzki zespół zagra nisko i spokojnie poczeka na rywali. Kręgosłup drużyny tworzą bramkarz Robin Olsen oraz obrońca Victor Lindelof, a Kristoffer Olsson i Emil Forsberg są kluczem do budowy ataków. Oczywiście kluczowy w ofensywie jest też Isak i na niego musicie szczególnie uważać. Celem będzie ambitna i agresywna obrona oraz gra blisko przy przeciwniku, odpowiednie przechodzenie do pressingu i wychodzenie do ataku szybkimi podaniami - dodaje na zakończenie

Komentarze (1)
avatar
franekbra
23.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdy rzucimy się do ataku , dostaniemy gonga, gdy sie nie rzucimy to nie wygramy