Selekcjoner Holendrów zabrał głos po klęsce na Euro 2020. "Mam niesamowitego kaca"

PAP/EPA / Tibor Illyes / Na zdjęciu: Frank de Boer
PAP/EPA / Tibor Illyes / Na zdjęciu: Frank de Boer

Frank de Boer był podłamany po zaskakującej porażce z Czechami (0:2). Selekcjoner reprezentacji Holandii może obawiać się o posadę.

Do niedzielnej rywalizacji zespół "Oranje" przystępował w roli zdecydowanego faworyta. W drugiej połowie Czesi mieli o jednego zawodnika więcej i nie pozostawili złudzeń rywalowi.

Bohaterem meczu został Tomas Holes. Defensor otworzył wynik, później asystował jeszcze przy trafieniu Patrika Schicka. Drużyna Jarsolava Silhavy'ego ostatecznie wygrała 2:0 i została sensacyjnym ćwierćfinalistą Euro 2020.

Po porażce Frank de Boer wypowiedział się na antenie telewizji NOS. - Jestem prawdopodobnie najbardziej przygnębiony. Oczywiście, wszyscy myśleliśmy, że inaczej to się skończy. Miałem wrażenie, że byliśmy dzisiaj lepsi - oznajmił szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski potrzebuje przebudowy? "Sousa powinien szlifować to, co zaczął"

- Byliśmy stroną przeważającą i na pewno stworzyliśmy sobie więcej sytuacji. Nie zagraliśmy jednak wystarczająco dobrze, musimy przeanalizować to spotkanie. Nie wiem, kiedy dojdziemy do siebie - skomentował.

We wrześniu 2020 roku de Boer zastąpił Ronalda Koemana na stanowisku selekcjonera. Jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. 51-latek został o to zapytany w wywiadzie pomeczowym.

- Nie muszę teraz na to odpowiadać. Chciałbym wszystko przemyśleć na spokojnie. Mam niesamowitego kaca, tak jak wszyscy kibice - zakończył trener.

Czytaj także:
Czeskie media zachwycone. "Wielki faworyt był w szoku"
Boniek pogratulował Czechom. Takiej reakcji na wpis nie przewidział

Komentarze (0)