Luis Enrique dodał otuchy bramkarzowi. "To była lekcja dla wszystkich"

PAP/EPA / Friedemann Vogel  / Na zdjęciu: Luis Enrique
PAP/EPA / Friedemann Vogel / Na zdjęciu: Luis Enrique

Selekcjoner chciał w pewnym stopniu usprawiedliwić kiks Unaia Simona. - W takiej sytuacji najważniejsza jest reakcja piłkarza po błędzie - mówił Luis Enrique tuż po awansie do ćwierćfinału Euro 2020.

Poniedziałkowe spotkanie przysporzyło wielu niespodziewanych emocji. Po regulaminowym czasie Hiszpania remisowała z Chorwacją. W dogrywce drużyna "La Roja" zdobyła dwie bramki, zwyciężyła 5:3 i awansowała do ćwierćfinału Euro 2020.

Pierwszy gol Chorwatów padł w kuriozalnych okolicznościach. Pedri zagrał do Unaia Simona i hiszpański bramkarz nieszczęśliwie przepuścił piłkę.

- Piłka nożna to gra błędów. To był jeden z najbardziej intensywnych meczów w mojej karierze. Kibice obu drużyn dziękowali piłkarzom za ogromny wysiłek i zaangażowanie - stwierdził Luis Enrique podczas konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: To była najgorsza z możliwych decyzji. "Zbigniew Boniek popsuł wszystko"

Selekcjoner odniósł się także do kiksu Simona. - To była lekcja dla wszystkich jego kolegów z zespołu i juniorów. W takiej sytuacji najważniejsza jest reakcja piłkarza po błędzie - dodał 51-latek.

Enrique wskazał mankamenty w grze Hiszpanów. - Przy wyniku 3:1 byliśmy zbyt pewni siebie. W pewnych momentach zabrakło nam umiejętności utrzymania się przy piłce. W końcówce dogrywki udowodniliśmy, że potrafimy świetnie grać w defensywie. Popełnialiśmy dzisiaj błędy, ale udało się je naprawić. Szatnia tworzy prawdziwą rodzinę - powiedział.

W kolejnej fazie mistrzostw Hiszpania zmierzy się ze Szwajcarią, która wyeliminowała Francję po serii "jedenastek". Ćwierćfinał odbędzie się w piątek (2 lipca) o godz. 18:00.

Czytaj także:
"Zaczęło się tragicznie", "Błogosławione szaleństwo". Hiszpanie piszą o fatalnym początku i przełamaniu klątwy
Niesamowite emocje na Euro 2020. Znamy trzy pary ćwierćfinałowe

Źródło artykułu: