Poniedziałkowe spotkanie przysporzyło wielu niespodziewanych emocji. Po regulaminowym czasie Hiszpania remisowała z Chorwacją. W dogrywce drużyna "La Roja" zdobyła dwie bramki, zwyciężyła 5:3 i awansowała do ćwierćfinału Euro 2020.
Pierwszy gol Chorwatów padł w kuriozalnych okolicznościach. Pedri zagrał do Unaia Simona i hiszpański bramkarz nieszczęśliwie przepuścił piłkę.
- Piłka nożna to gra błędów. To był jeden z najbardziej intensywnych meczów w mojej karierze. Kibice obu drużyn dziękowali piłkarzom za ogromny wysiłek i zaangażowanie - stwierdził Luis Enrique podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: To była najgorsza z możliwych decyzji. "Zbigniew Boniek popsuł wszystko"
Selekcjoner odniósł się także do kiksu Simona. - To była lekcja dla wszystkich jego kolegów z zespołu i juniorów. W takiej sytuacji najważniejsza jest reakcja piłkarza po błędzie - dodał 51-latek.
Enrique wskazał mankamenty w grze Hiszpanów. - Przy wyniku 3:1 byliśmy zbyt pewni siebie. W pewnych momentach zabrakło nam umiejętności utrzymania się przy piłce. W końcówce dogrywki udowodniliśmy, że potrafimy świetnie grać w defensywie. Popełnialiśmy dzisiaj błędy, ale udało się je naprawić. Szatnia tworzy prawdziwą rodzinę - powiedział.
W kolejnej fazie mistrzostw Hiszpania zmierzy się ze Szwajcarią, która wyeliminowała Francję po serii "jedenastek". Ćwierćfinał odbędzie się w piątek (2 lipca) o godz. 18:00.
Czytaj także:
"Zaczęło się tragicznie", "Błogosławione szaleństwo". Hiszpanie piszą o fatalnym początku i przełamaniu klątwy
Niesamowite emocje na Euro 2020. Znamy trzy pary ćwierćfinałowe