Mateusz Borek nadal nie dowierza. Dosadna opinia o reprezentacji Polski

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Choć od ostatniego meczu reprezentacji Polski na Euro 2020 minął już tydzień, Mateusz Borek nadal nie dowierza w to, jak wyglądali Biało-Czerwoni na turnieju.

Wyjście z grupy - to miał być plan minimum reprezentacji Polski na Euro 2020. Kalkulacje wskazywały na to, że w grając ze Słowacją, Hiszpanią i Szwecją to cel możliwy do osiągnięcia.

Jak było - każdy wie. Na dzień dobry kadra Paulo Sousy dostała bęcki od Słowaków (1:2), później zremisowała z Hiszpanami (1:1), a w meczu o wszystko przegrała ze Szwedami (2:3). Tak zajęła ostatnie miejsce w grupie, kończąc udział w ME.

Na Biało-Czerwonych po porażce, bo tak należy nazwać wynik na Euro 2021 (Euro 2020 przeniesione o rok z uwagi na pandemię koronawirusa), wylała się fala krytyki. Nie zabrakło też tej ze strony Mateusza Borka.

Znany komentator - choć od ostatniego spotkania reprezentacji Polski na mistrzostwach minął już tydzień - nadal nie może uwierzyć w to, co kadra Sousy pokazała na turnieju. A właściwie w to, czego nie pokazała: mocy.

"Ale my w tym turnieju byliśmy słabi. Szok." - napisał na Twitterze Mateusz Borek, komentujący Euro 2020 w TVP.

We wrześniu reprezentacja Polski wznowi rywalizację w eliminacjach do mistrzostw świata. Po trzech kolejkach Biało-Czerwoni mają na koncie cztery punkty (po jednej wygranej, remisie i porażce).

Zobacz też:
"Od drugich skrzypiec można było oczekiwać więcej". Reprezentant Polski skrytykowany przez włoski dziennik
Dariusz Tuzimek: Gramy naiwnie i myślimy naiwnie [Opinia]

ZOBACZ WIDEO: Polacy z kompleksem zagranicznego trenera. "Polak byłby zmiażdżony, każdy chciałby jego głowy"

Komentarze (2)
avatar
RZEPICHA
5.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
POWINIEN ISC SIE LECZYC !!! ON I JEGO SZEFOSTWO !!!! 
Livbar
30.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Borek i TVP głaskajcie dalej piłkarzy, pompujcie balonik to następnym razem nawet nie pojadą na finały.