"Wczorajszy mecz (Anglia - Niemcy - przyp. red.) ponownie pokazał, jak blisko na trybunach są kibice, jak często się przytulają i krzyczą na siebie. Setki z nich z pewnością zostało zarażonych, a teraz z kolei infekują one tysiące innych. UEFA odpowiada za śmierć wielu ludzi" - czytamy na twitterowym profilu Karla Lauterbacha, eksperta ds. zdrowia z socjaldemokratycznej partii SPD.
W Niemczech po meczu z Anglią (0:2) na Wembley zawrzało nie tylko z powodu porażki zespołu Joachima Loewa na boisku, ale również, a może przede wszystkim, w związku z decyzją UEFA ws. kibiców.
- Mając na uwadze wariant Delta koronawirusa, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, dziesiątki tysięcy widzów na stadionie to nieodpowiedzialne zachowanie - grzmiał w mediach minister spraw wewnętrznych Niemiec, Horst Seehofer (cytat za portalem tagesschau.de).
ZOBACZ WIDEO: Słynne powiedzenie o grze Niemców nieaktualne. "Ich problemy są długotrwałe"
Wtorkowy pojedynek 1/8 finału Euro 2020 na Wembley obserwowało ponad 40 tys. widzów. Na stadion w Londynie fani mogli wejść wyłącznie po okazaniu zaświadczenia o pełnym zaszczepieniu się przeciwko COVID-19 albo przedstawieniu negatywnego wyniku aktualnego testu.
Wembley będzie też areną meczów półfinałowych (6 i 7 lipca) oraz meczu finałowego Euro 2020 (11 lipca). Na trybunach ma zasiąść nawet 60 tys. sympatyków futbolu. We wtorek (29 czerwca) w Wielkiej Brytanii odnotowano blisko 30 tys. nowych przypadków zakażenia mutacją Delta koronawirusa.
Das Spiel hat gestern nochmal gezeigt wie eng die Fans stehen, wie oft sie sich umarmen und anschreien. Es haben sich sicherlich Hunderte infiziert und diese infizieren jetzt wiederum Tausende. Die UEFA ist für den Tod von vielen Menschen verantwortlich. https://t.co/ruL9FBqPYF
— Karl Lauterbach (@Karl_Lauterbach) June 30, 2021
Zobacz:
"Do zobaczenia wkrótce na plaży!". Selekcjoner Węgrów kpi m.in. z Cristiano Ronaldo
Kibice na celowniku służb medycznych. "Mogli zakazić bliskich i przyjaciół po powrocie z Euro 2020"