Mocne otwarcie Duńczyków. Wielkie kontrowersje wokół bramki

Getty Images /  Valetin Ogirenko - Pool / Na zdjęciu:  Thomas Delaney strzelający bramkę
Getty Images / Valetin Ogirenko - Pool / Na zdjęciu: Thomas Delaney strzelający bramkę

Już w piątej minucie Duńczycy objęli prowadzenie w meczu ćwierćfinałowym Euro 2020 z Czechami. Wokół bramki są jednak wielkie kontrowersje.

W piątej minucie meczu Czechy - Dania w ramach ćwierćfinału Euro 2020, Duńczycy wykonali pierwszy stały fragment gry w tym spotkaniu. Pierwszy i od razu skuteczny, bo po dośrodkowaniu Jensa Strygera Larsena, Thomas Delaney oddał celny, precyzyjny strzał głową z około 10 metrów.

Duńczycy nie mogli wymarzyć sobie lepszego otwarcia ćwierćfinału. Wokół bramki nie brakuje jednak kontrowersji. Powtórki telewizyjne wskazują, że do tego rzutu rożnego w ogóle nie powinno dojść, ponieważ jako ostatni piłkę dotknął Kasper Dolberg.

Warto dodać, że w tej sytuacji nie mógł interweniować VAR. Według przepisów, tego systemu nie wykorzystuje się w przypadku wątpliwości dotyczących rzutów rożnych.

- Z mojej perspektywy wyglądało to tak, że sędzia asystent "wystrzelił" się z rogiem. Machnęło mu się. Zawodnik czeski nie dotknął piłki. To przyczynek do dyskusji o VAR, bo nie może wkraczać przy rzucie rożnym. Sędzia główny, gdyby był lepiej zorientowany, powinien zmienić decyzję swojego asystenta - powiedział Michał Listkiewicz na antenie Telewizji Polskiej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak on to zrobił?! Ta bramka wręcz zachwyca!

"Tak dawno Czesi nie dopuścili do strzału rywali, że jak już do tego doszło, to od razu gol. Ale po rożnym, którego chyba nie było" - napisał na Twitterze Michał Kołodziejczyk, dyrektor redakcji Canal+ Sport.

"Trzeba zacząć od tego, że tego rzutu rożnego nie powinno być. Dolberg był jednak bardzo przekonujący w gestykulacji" - napisał Łukasz Wiśniowski z kanału Foot Truck.

"Ależ żre tym Dunom. Choć mam wątpliwości, czy na pewno należał im się ten rzut rożny" - napisał z kolei dziennikarz sportowy, Tomasz Urban.

Zwycięzca tego spotkania w półfinale mistrzostw Europy spotka się z triumfatorem meczu Ukraina - Anglia.

Czytaj także:
Pandemia uderza w Euro 2020. To nie będzie święto dla kibiców
Wielki powrót do PKO Ekstraklasy! "Minister Obrony Narodowej" podpisał kontrakt

Komentarze (1)
avatar
Langfuhr
3.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jedna z najgorszych reprezentacji grała tylko jednym dobrym zawodnikiem.Jaka to ekipa?