Paulo Sousa chce, by reprezentacja Polski grała efektowną i ofensywną piłkę, potrafiła się przy niej dłużej utrzymać. Biało-Czerwoni starali się tak grać na Euro 2020, ale nie dało to awansu z grupy. Zdaniem Kamila Kosowskiego nie zasłużyliśmy na prawo gry w 1/8 finału, a mecze w tej fazie pokazały, gdzie jest nasze miejsce w europejskiej piłce.
- Byłem absolutnie przekonany, że stać nas na to, żeby ograć Słowaków. Tak się nie stało. Nie wyszliśmy z grupy, a potem ostatecznie "dobiło" nas to, co się wydarzyło w fazie pucharowej - czyli niesamowite batalie Austriaków z Włochami, Czechów z Holandią, Szwajcarów z Francją i Ukraińców ze Szwecją. Te mecze pokazały, gdzie my tak naprawdę jesteśmy w tym europejskim futbolu. Jesteśmy daleko, bardzo daleko - gorzko oceniał w rozmowie z Interią.
Kosowski uważa też, że Sousa za bardzo kombinuje z ustawieniem i taktyką na każdy mecz, co tylko szkodzi reprezentacji. - Zawsze graliśmy z kontry, umieliśmy to robić i kibice byli z tego zadowoleni. Teraz szukamy "kwadratowych jaj" i chcemy być Hiszpanią. Nie będziemy nigdy Hiszpanią, bo nie mamy takich piłkarzy jak ona - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fani już czekają. W takiej roli Ibrahimović jeszcze nie był
Zbigniew Boniek zadeklarował, że nie zwolni Paulo Sousy. Portugalczyk chce kontynuować pracę z naszą reprezentacją i wierzy w lepsze rezultaty. Kosowski przekonuje, że zmiana selekcjonera nic by dzisiaj nie zmieniła.
- Szczerze odpowiem, że jest mi to zupełnie obojętne. Patrząc na te drużyny, o których wspomniałem, było widać "coś", jakiś pomysł. Ci ludzie biją się o to, żeby założyć reprezentacyjne koszule. My pierwszy mecz oddaliśmy bez walki, w drugim mocno pobiegaliśmy i wyglądało to dobrze, a w trzecim nie wiedzieliśmy, o co chodzi. Nie sądzę, żeby zmiana selekcjonera była sposobem na naprawienie wszystkiego, co nie funkcjonuje - powiedział ekspert.
Przypomnijmy, że reprezentacja Polski zakończyła Euro 2020 na ostatnim miejscu w grupie z zaledwie jednym punktem na koncie.
Czytaj też:
Czesi narzekają jak Polacy
Lech odrzucił ofertę dużego klubu