[tag=27723]
Reprezentacja Hiszpanii[/tag] wolno rozkręcała się w podczas tegorocznego Euro. W grupie najpierw męczyła się ze Szwecją oraz Polską, dwukrotnie remisując, by dopiero w kluczowym momencie rozbić 5:0 Słowaków. Później, nie bez kłopotów eliminowała Chorwację i Szwajcarię.
W półfinałowym meczu z Włochami fani "La Furia Roja" mogli jednak obejrzeć drużynę w najlepszym wydaniu. Hiszpanie przez większość czasu narzucali rywalom swój styl gry i tylko nieskuteczność, przede wszystkim Mikela Oyarzabala, sprawiła, że po 90 minutach mieli na koncie tylko jedną bramkę.
- Mieliśmy o wiele dłużej piłkę, niż Włosi. Graliśmy piłką, a to dobry zespół. Ogólnie byliśmy lepsi. Szkoda rzutów karnych. Patrzymy jednak dalej przed siebie - skomentował spotkanie Sergio Busquets cytowany przez "Mundo Deportivo".
ZOBACZ WIDEO: "To jedna z większych mafii!". UEFA pod ostrzałem byłego reprezentanta Polski
Hiszpan jednocześnie odmówił deklaracji odnośnie swojej przyszłości w kadrze. Spekuluje się, że 127-krotny reprezentant kraju, może zakończyć reprezentacyjną karierę.
- Nie wiem. To nie jest czas na myślenie o sobie. To czas, by być smutnym, ale jednocześnie dumnym, z drużyny. Przyszłość reprezentacji musi być optymistyczna i nie ma znaczenia, czy w niej będę, czy nie - stwierdził Busquets.
- Zostało półtora roku do mundialu. Zdobyliśmy bardzo ważne doświadczenie w turnieju na takim poziomie jak mistrzostwa Europy. Na mistrzostwa świata uda się świetny zespół. Bądźmy dumni z tej drużyny i miejmy nadzieję, że w kolejnych turniejach powalczymy o coś więcej niż półfinały - dodał zawodnik.
Czytaj także:
- "Jaka szkoda! La Roja była lepsza". Hiszpańskie media o porażce z Włochami
- Włoskie media w euforii. "Magiczne noce trwają nadal"