Reprezentacja Włoch nie przegrała meczu od 2,5 roku i nie zamierza kończyć tej serii w niedzielę. Wyzwanie jednak będzie spore, tym bardziej, że Anglicy zagrają u siebie.
Droga zespołu Roberto Manciniego łatwa nie była. Po fazie grupowej wyeliminowali Austrię, która postawiła trudne warunki i konieczna była dogrywka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1.
Podobny rezultat padł z Belgią, choć w tym wypadku zespoły zmieściły się w regulaminowym czasie gry. W półfinale doszło do rzutów karnych z Hiszpanią i tam skuteczniejsi okazali się Włosi.
"To zespół, który miał odwagę się bawić. Teraz brakuje nam ostatniego kroku. Zróbmy to jeszcze raz, wszyscy razem" - napisał Roberto Mancini. Z powodu obostrzeń covidowych na Wembley nie będzie tylu włoskich kibiców, ilu by z pewnością chcieli fani Azzuri.
Una squadra che ha avuto il coraggio di divertirsi.
— Roberto Mancini (@robymancio) July 10, 2021
Ora manca l'ultimo passo, facciamolo ancora una volta tutti insieme.
FORZA AZZURRI! #EURO2020 #ITA pic.twitter.com/4HtfYlFiTH
Czytaj też:
Wszystko jasne. Lionel Messi lada moment ogłosi swoją decyzję
Adam Małysz wytypował wynik finału Euro. Twierdzi, że padną trzy gole
ZOBACZ WIDEO: Anglicy w euforii po awansie do finału. "Udają, że nie ma tematu związanego z karnym"