- Żadnych "jeśli", żadnych "ale". Żadnych wyjątków i wymówek. Jeśli ktoś w sieci znieważy piłkarza z pobudek rasistowskich, to zostanie natychmiast zidentyfikowany - grzmiał w Izbie Gmin premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson (więcej TUTAJ).
Szef brytyjskiego rządu wypowiedział wojnę hejterom po fali obelg w kierunku Marcusa Rashforda, Jadona Sancho i Bukayo Saki, którzy w finale Euro 2020 (turniej odbył się w 2021 r.) z Włochami zawiedli podczas konkursu rzutów karnych.
Jak podała w czwartek policja, udało się już namierzyć cztery osoby (ich danych nie ujawniono), które stały za rasistowskimi wpisami w mediach społecznościowych po meczu Włochy - Anglia. Wszyscy trafili do aresztu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niedawno był ekspertem TVP. Popisał się nieprawdopodobnym wyczynem
- Zespół specjalistów analizuje obraźliwe komentarze, po tym jak trzech ciemnoskórych zawodników reprezentacji Anglii zostało zaatakowanych w sposób rasistowski na portalach społecznościowych: Facebook, Instagram i Twitter. Jeśli zidentyfikujemy osobę, która stoi za tym przestępstwem, wyśledzimy ją i poniesie ona poważne konsekwencje swoich haniebnych działań - zapowiedział Mark Roberts, oficer odpowiedzialny za kierowanie akcją przeciwko hejterom piłkarskim, cytowany przez espn.com.
Policja poinformowała również, że w ciągu 24 godzin przed finałem Euro 2020 doszło do 897 incydentów związanych z meczem i 264 aresztowań, co stanowi duży wzrost w porównaniu z poprzednimi turniejami mistrzowskimi w 2016 i 2018 r. Na Wembley fani byli niezdyscyplinowani, a duże grupy bez biletów szturmowały kordony bezpieczeństwa.
Zobacz:
"Żadnego ale"! Premier Wielkiej Brytanii grozi internetowym hejterom