Spencer Webb był 22-letnim zawodnikiem futbolu amerykańskiego. W ostatnim sezonie swojej gry nie opuścił ani jednego spotkania w uniwersyteckim zespole - Oregon Ducks. W połowie lipca podczas przygotowań do kolejnej edycji rozgrywek doszło do tragedii. Webb spadł z klifu i uderzył głową o ziemię.
Mimo szybkiej reakcji świadków, Webb zmarł na miejscu. Jego partnerka Kelly Kay po śmierci partnera opublikowała pożegnalny post z dłuższym opisem. Później modelka poinformowała, że jest w ciąży z nieżyjącym partnerem. Jej słowa chwytały za serce.
"Stworzyliśmy anioła, zanim niebo zyskało jednego z nich. Wszystko, czego kiedykolwiek chciałeś, to być ojcem. Wiem, że będziesz najlepszym tatą z nieba" - napisała Kelly Kay. Post uzupełniła kilkoma zdjęciami.
Jest już szczęśliwe zakończenie tej historii. Kay w mediach społecznościowych ogłosiła, że na świat przyszedł jej syn. Chłopiec otrzymał imię Spider. To na cześć zmarłego ojca, który nosił właśnie taką ksywkę.
Czytaj także:
Lech - Pogoń. Cztery gole, zmarnowany karny i wielka kontrowersja
Piotr Zieliński nie pomógł. Demolka w przedsmaku ćwierćfinału Ligi Mistrzów!