Straszna tragedia w USA. Były zawodnik NFL zastrzelił pieć osób!

Dramatyczna historia w Południowej Karolinie. Były gracz zawodowej ligi NFL Phillip Adams zastrzelił pięć osób, w tym wybitnego lekarza. Później popełnił samobójstwo w swoim domu.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Phillip Adams Getty Images / Al Pereira / Na zdjęciu: Phillip Adams
- W tej chwili nie ma nic, co miałoby sens - powiedział na specjalnej konferencji prasowej szeryf hrabstwa York Kevin Tolson cytowany przez "ESPN". Śledczy nie doszukali się jeszcze motywu zbrodni.

Ofiarami Adamsa była rodzina wybitnego 70-letniego lekarza Roberta Lessliego. W zamachu zginął on, jego żona Barbara (69 l.) oraz wnuki Adah (9 l.) i Noah (5 l.). Piątym zastrzelonym był pracownik domu.

Jest jeszcze jedna postrzelona osoba, która natychmiast została przewieziona do szpitala w stanie krytycznym, gdzie walczy o swoje życie.

Świadkowie relacjonują, że zamachowiec oddał około 20 strzałów, po czym wrócił do swojego domu w sąsiedztwie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia najpierw ewakuowali jego rodziców, potem próbowali "wyciągnąć" Adamsa.

Nagle usłyszeli strzał. Po wejściu do domu funkcjonariusze znaleźli byłego futbolistę martwego w swojej sypialni. 32-latek zginął od rany postrzałowej w głowę relacjonował Tolson.

W lidze NFL spędził 6 sezonów. W latach 2010-2015 rozegrał w tych rozgrywkach 78 meczów reprezentując sześć klubów. - Widząc, jak Philip strzela do dwójki dzieci, to nie on. Nie mogę tego pojąć. To druzgocące. To jest do niego zupełnie niepodobne. Musiał nie być przy zdrowych zmysłach - powiedział w rozmowie z Associated Press jego agent Scott Casterline.

Zobacz także:
On został mistrzem, ona błyszczała w loży VIP

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×