Niespodzianka na otwarcie F1 w Baku. Red Bull ma przewagę nad Ferrari

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez

Niedawno wygrał GP Monako, podpisał nowy kontrakt z Red Bullem, a teraz rozpoczął weekend F1 w Baku od najlepszego czasu w pierwszym treningu. Sergio Perez ma powody do zadowolenia.

Początek pierwszego treningu Formuły 1 przed GP Azerbejdżanu miał niezwykle szarpany przebieg. Zaczęło się od problemów Micka Schumachera. W bolidzie Haasa doszło do wycieku, przez co musiał on zaparkować na poboczu. Funkcyjni zareagowali na to żółtymi flagami, a następnie wirtualną neutralizacją.

Nie minęło kilka minut, a problemy dopadły też Nicholasa Latifiego. - Bolid umarł - zgłosił reprezentant Williamsa przez radio, a chwilę później znajdował się już poza kokpitem. W tej sytuacji po raz kolejny niezbędna była wirtualna neutralizacja, a kierowcy musieli zapomnieć o szybkich okrążeniach.

Od początku sesji F1 w Baku to Red Bull Racing miał przewagę nad Ferrari. Podczas pierwszych przejazdów wynikało to przede wszystkim z zastosowanych opon. Max Verstappen i Sergio Perez opuścili aleję serwisową na pośrednim ogumieniu, podczas gdy w maszynach Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza znalazły się twarde opony.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"

Gdy pod koniec treningu kierowcy Red Bulla i Ferrari założyli miękkie komplety opon, dość niespodziewanie na czele stawki znalazł się Perez z czasem 1:45.476. Leclerc był na to w stanie odpowiedzieć okrążeniem, które pozwoliło mu jedynie przedzielić duet "czerwonych byków". Monakijczyk stracił do Meksykanina 0,127 s.

Wpadkę na zakończenie sesji zaliczył Verstappen, który obrócił bolid w zakręcie. - Nie wiem, co tu się dzieje - narzekał przez radio aktualny mistrz świata, zwracając uwagę na to, że już na wcześniejszych okrążeniach miał problemy w tym miejscu. - Musimy się temu przyjrzeć - dodawał.

To, co mogło martwić kierowców F1 podczas pierwszego treningu przed GP Azerbejdżanu, to podskakiwanie bolidów na ulicznym torze w Baku. Zjawisko ponownie mocno dokuczało m.in. obu reprezentantom Mercedesa. Było też widoczne w przypadku samochodów Ferrari.

F1 - GP Azerbejdżanu - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Sergio Perez Red Bull Racing 1:45.476
2. Charles Leclerc Ferrari +0.127
3. Max Verstappen Red Bull Racing +0.334
4. Carlos Sainz Ferrari +0.536
5. Fernando Alonso Alpine +1.095
6. Lewis Hamilton Mercedes +1.191
7. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1.220
8. George Russell Mercedes +1.229
9. Pierre Gasly Alpha Tauri +1.354
10. Esteban Ocon Alpine +1.441
11. Lando Norris McLaren +2.215
12. Lance Stroll Aston Martin +2.371
13. Kevin Magnussen Haas +2.470
14. Sebastian Vettel Aston Martin +2.494
15. Valtteri Bottas Alfa Romeo +2.602
16. Guanyu Zhou Alfa Romeo +2.746
17. Alexander Albon Williams +2.943
18. Daniel Ricciardo McLaren +3.334
19. Nicholas Latifi Williams bez czasu
20. Mick Schumacher Haas bez czasu

Czytaj także:
Robert Kubica wrócił, by wygrać. "Wiem, że może nie być drugiej szansy"
Ostrzeżenie dla Micka Schumachera. To może być jego koniec z F1

Komentarze (0)