Kierowcy ukarani. Jest decyzja sędziów po GP Austrii

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Charles Leclerc, Max Verstappen i Lewis Hamilton musieli tłumaczyć się przed sędziami ze złamania zasad parku zamkniętego po GP Austrii. Ostatecznie najlepsi kierowcy niedzielnego wyścigu F1 otrzymali kary w zawieszeniu.

Dwie godziny po zakończeniu GP Austrii pojawiła się informacja, że Charles Leclerc, Max Verstappen i Lewis Hamilton zostali wezwani do pokoju sędziowskiego. Najlepsza trójka niedzielnego wyścigu Formuły 1 została oskarżona o złamanie zasad parku zamkniętego.

Szybko wyszło na jaw, że kierowcy Ferrari, Red Bull Racing i Mercedesa znaleźli się na dywaniku, bo ich fizjoterapeuci wkroczyli do parku zamkniętego po wyścigu, podczas, gdy zgodnie z nowymi instrukcjami dyrektora wyścigowego F1, nie mogą oni przebywać w tej strefie aż do momentu zakończenia ceremonii podium.

Od razu było jasne, że przy tak błahym przewinieniu sędziowie nie zdecydują się na nałożenie kar czasowych i nie dojdzie do zmian wyników GP Austrii, bo mielibyśmy do czynienia ze skandalem. Ostatecznie stewardzi zakończyli postępowanie, nakładając na zespoły Leclerca, Verstappena i Hamiltona karę finansową.

ZOBACZ WIDEO: #dziejewsporcie: tak wyglądają wakacje reprezentanta Polski

Kara wynosi 10 tys. euro, a jej wykonanie zawieszono do końca sezonu 2022. Jeśli w kolejnych wyścigach znów dojdzie do złamania obowiązujących instrukcji, wówczas ekipy F1 będą musiały sięgnąć do kieszeni.

"Stewardzi otrzymali raport od delegata ds. mediów, który następnie został potwierdzony dowodami wideo, że asystenci fizjoterapeutów/kierowców weszli do parku zamkniętego bez pozwolenia i z naruszeniem procedury opublikowanej przed wyścigiem" - napisano w decyzji sędziowskiej.

Jak tłumaczy dyrekcja wyścigowa, postanowiono ukrócić pojawianie się fizjoterapeutów i innych osób w parku zamkniętym po zakończeniu wyścigu, aby nie mogli oni przekazywać kierowcom żadnych przedmiotów przed zważeniem.

To kolejny element wojny pomiędzy kierowcami a dyrekcją wyścigową. Ostatnie ruchy sędziów doprowadziły do furii Sebastiana Vettela, który był wściekły na zachowanie stewardów i opuścił piątkową odprawę kierowców. Otrzymał za to 25 tys. euro kary w zawieszeniu do końca 2022 roku. Równocześnie George Russell skrytykował sędziów za brak spójności w swoich decyzjach i wezwał FIA do zmian.

Czytaj także:
"Byłem przerażony". Dramat lidera Ferrari wisiał w powietrzu
Koszmarny wypadek w wyścigu z Kubicą. Samochód pofrunął w powietrze

Komentarze (2)
avatar
yes
10.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobrze, że nie wkroczył Kubica do miejsc jemu zakazanych.