Mercedes dopiął swego. FIA potwierdziła zmiany korzystne dla niemieckiej ekipy

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell za kierownicą Mercedesa
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell za kierownicą Mercedesa

Mercedes długo naciskał na FIA, by zmieniła przepisy na sezon 2023 i ograniczyła w ten sposób podskakiwanie bolidów. Przeciwko temu protestowały Ferrari i Red Bull Racing. Niemiecka ekipa dopięła swego, bo we wtorek FIA zatwierdziła zmiany.

Sezon 2022 zakończył dominację Mercedesa w Formule 1. Niemiecki zespół źle odczytał nowe regulacje techniczne, a model W13 od początku roku miał ogromne problemy z podskakiwaniem na prostych. Stajnia z Brackley sporo energii poświęciła rozwiązaniu problemu, ale równocześnie Toto Wolff rozpoczął kampanię na rzecz zmiany przepisów.

Wolff w ostatnich miesiącach naciskał na FIA, by ze względów bezpieczeństwa dokonała modyfikacji w regulaminie i nie pozwoliła na poprowadzenie podłóg bolidów tak blisko ziemi. O zmianach w przepisach nie chciały słyszeć Red Bull Racing i Ferrari, czyli dwa zespoły, które najlepiej poradziły sobie z nowymi regulacjami.

Ostatecznie we wtorek Światowa Rada Sportów Motorowych FIA, powołując się na kwestie bezpieczeństwa, zmieniła przepisy F1 na sezon 2023. - Bezpieczeństwo jest dla nas absolutnie najwyższym priorytetem. Poświęciliśmy dużo czasu i zasobów na analizę tego problemu. Osobiście przedyskutowałem to z wszystkimi zespołami i szefami ekip - przekazał w komunikacie prasowym Mohammed ben Sulayem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisistka rozczuliła fanów. Pokazała wyjątkowy trening

- Istnieją pewne różnice w opiniach, co wynika z poziomu konkurencyjności danych zespołów, ale FIA ma obowiązek działać i nie może pozwolić na to, by kierowcy narażeni byli na nadmierne ryzyko odniesienia kontuzji - dodał prezydent FIA.

Począwszy od najbliższego GP Belgii delegaci techniczni FIA będą mierzyć siłę podskakiwania bolidów F1. Jeśli zjawisko będzie zbyt intensywne, zespoły będą zmuszone podwyższyć swoje zawieszenie, tak aby ograniczyć ten negatywny efekt.

Równocześnie w sezonie 2023 krawędzie podłogi bolidów F1 zostaną podniesione o 15 mm. Co ciekawe, Mercedes naciskał na FIA, aby była to zmiana o 25 mm, więc federacja wypracowała pewnego rodzaju kompromis z innymi ekipami. Dodatkowo ma zostać zwiększona sztywność krawędzi dyfuzora, a w bolidach zamontowany zostanie dodatkowy czujnik monitorujący podskakiwanie.

Równocześnie po wypadku Guanyu Zhou w tegorocznym GP Wielkiej Brytanii, gdzie całkowitemu zniszczeniu uległa przestrzeń ochronna za zagłówkiem kierowcy, FIA powinna zmodyfikować przepisy również w tym zakresie.

Omawiany element ma zyskać bardziej okrągły kształt, przez co zmaleje ryzyko jego wbicia w asfalt, tak jak to miało miejsce podczas wypadku Zhou. Dodatkowo cały system ochronny od roku 2024 ma być poddawany bardziej rygorystycznym testom, których zasady zostaną dopiero opracowane. Wszystko po to, aby górna część samochodu F1 była w stanie przyjąć większe obciążenia.

Czytaj także:
Zespół Kubicy ma jeden cel. Przez to stracił fortunę
Mercedes rzuca oskarżeniami w F1. Rywale się go boją?

Źródło artykułu: