Red Bull uruchomił "plan B". Transfer kierowcy w F1 o krok

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nyck de Vries
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Nyck de Vries

W piątek gruchnęła wiadomość, że Red Bull zrezygnował ze starań o Coltona Hertę. Amerykanin nie posiada superlicencji niezbędnej do jazdy w F1. "Czerwone byki" jednak dość szybko znalazły inny cel transferowy.

Teoretycznie w szeregach Alpha Tauri w sezonie 2023 startować mają Pierre Gasly i Yuki Tsunoda. Kontrakt tego pierwszego został nawet oficjalnie potwierdzony przez siostrzaną ekipę Red Bulla. Jednak 26-latkiem mocno interesuje się Alpine, które jest w stanie wyłożyć kilka milionów dolarów na transfer Francuza w obliczu fiaska rozmów z Oscarem Piastrim i Fernando Alonso.

W tej sytuacji Red Bull ruszył na transferowe łowy i na następcę Pierre'a Gasly'ego w Alpha Tauri wybrał Coltona Hertę. Młody Amerykanin nie posiada jednak superlicencji i nie może przez to startować w Formule 1. Wprawdzie "czerwone byki" liczyły, że FIA potraktuje sprawę ulgowo i przyzna 22-latkowi wymagany dokument. Tak się jednak nie stało i w piątek temat transferu Herty upadł.

Wszystko wskazuje na to, że Red Bull szybko znalazł nowy cel transferowy. "Motorsport Magazin" poinformował, że w piątek w Austrii pojawił się Nyck de Vries. Holender był widziany w towarzystwie Helmuta Marko, który ma sporo do powiedzenia w kwestii transferów w obu ekipach należących do producenta napojów energetycznych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: partnerka Milika błyszczała w Paryżu

De Vries jest bardzo bliski awansu do Formuły 1, choć w wieku 27 lat zapewne nie oczekiwał, że w końcu otrzyma ofertę z królowej motorsportu. Holender wcześniej potwierdzał swoją klasę w Formule 2 i Formule E, gdzie zdobywał tytuły mistrzowskie, ale brak sponsorów skutecznie blokował mu drogę do F1.

Postrzeganie de Vriesa zmieniło się po ostatnim GP Włoch, w którym nagle zastąpił on chorego Alexandra Albona w bolidzie Williamsa. W debiucie holenderski kierowca dojechał do mety na dziewiątym miejscu i zdobył dwa punty do klasyfikacji kierowców F1.

Obecnie de Vries znajduje się też na liście transferowej Alpine i Williamsa. Dla pierwszego z tych zespołów stanowił zabezpieczenie na wypadek fiaska transferu Gasly'ego.

Czytaj także:
Robert Kubica gotowy na finał. To będzie jego ostatni występ
Konkurs na kierowcę w zespole F1. Zgłosił się kolejny chętny

Komentarze (0)