To byłby szok w F1. Verstappen nalega na wyrzucenie Pereza z zespołu!

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez (po lewej) i Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez (po lewej) i Max Verstappen

Konflikt w Red Bull Racing teoretycznie został zażegnany. Max Verstappen nie jest jednak zadowolony ze współpracy z Sergio Perezem. Z padoku F1 docierają plotki, że Holender chce wyrzucenia Meksykanina z zespołu.

Chociaż sezon 2022 w Formule 1 dobiegł końca, to wydarzenia z GP Sao Paulo długo będą się ciągnąć za Red Bull Racing. Podczas wyścigu w Brazylii uwidocznił się konflikt pomiędzy Maxem Verstappenem a Sergio Perezem, w następstwie którego Holender zignorował polecenie zespołu i nie oddał Meksykaninowi pozycji na torze. To utrudniło Perezowi walkę o wicemistrzostwo świata F1.

Red Bull w ostatnich dniach robił wiele, aby wyciszyć temat konfliktu w ekipie. Przed GP Abu Zabi zespół wydał oświadczenie, w którym winę za wydarzenia z GP Sao Paulo wziął na swoje barki.

Równocześnie Max Verstappen zapewniał, że będzie pomagał Sergio Perezowi w ostatnim wyścigu sezonu 2022. Tak się nie stało, choć zdaniem niektórych ekspertów 25-latek mógł blokować Charlesa Leclerca na ostatnich okrążeniach i w ten sposób pomagać zespołowemu koledze.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Z ustaleń "F1 Insider" wynika, że sprawa konfliktu w Red Bullu jest głębsza i Verstappen ma domagać się zmian w składzie zespołu. Perez ma jednak ważny kontrakt do końca sezonu 2024. Dwukrotny mistrz świata ma jednak sporo do powiedzenia w ekipie z Milton Keynes i kto wie, czy finalnie nie osiągnie on swojego celu.

Holender chce, aby jego partnerem zespołowym został Daniel Ricciardo. Australijczyk w sezonie 2023 ma być rezerwowym Red Bulla. Ma świetne relacje z Verstappenem, bo obaj tworzyli duet "czerwonych byków" w latach 2016-2018. Ricciardo nie miałby też problemu z zaakceptowaniem roli kierowcy numer dwa. Awans 33-latka do roli etatowego kierowcy w sezonie 2024 wiązałby się z przedwczesnym rozwiązaniem umowy Pereza.

Informacje "F1 Insider" można uznać za szokujące, ale niemiecka redakcja tego serwisu zwykle ma dobre informacje dotyczące Red Bulla i żyje w niezłych relacjach z Helmutem Marko, czyli osobą, która ma wiele do powiedzenia w zespole z Milton Keynes.

Konflikt Verstappen-Perez ma wynikać z mistrzowskich aspiracji Meksykanina, który nie chce pełnić roli kierowcy numer dwa i odgrywać drugoplanowej roli w Red Bullu. Z tego też powodu 32-latek miał celowo rozbić bolid w kwalifikacjach do GP Monako, aby doprowadzić do przerwania "czasówki" i uzyskać w ten sposób lepszy wynik od zespołowego partnera.

Czytaj także:
Niesamowity wyczyn Verstappena. Ten rekord może pozostać w F1 przez lata
Ostatnie miejsce w F1 zajęte. Młody Amerykanin doczekał się

Komentarze (2)
avatar
Mackenzie Smith-Russell
22.11.2022
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Ma domagać się, mozliwe, prawdopodobne .... to slowa platkarskich mediow, ktorych nie powinno sie powielac. 
avatar
Wojta
22.11.2022
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Ale bzdury A na koniec wyścigu mówił przez radio do niego żeby dawał bo opony wytrzymają i był bardzo miły . Pierdółki jakich mało ,