Czy kryptowaluty wpędzą F1 w tarapaty? Niepokój w padoku

Aż osiem z dziesięciu zespołów F1 posiada sponsorów z branży kryptowalut. Bankructwo giełdy FTX, przez którą wyparowały miliardy dolarów, okazało się ciosem dla Mercedesa. Czy inne ekipy Formuły 1 mają się czego obawiać?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Lewis Hamilton Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Rosnąca popularność kryptowalut sprawiła, że zespoły Formuły 1 chętnie podpisywały umowy sponsorskie z firmami z tej branży. Jednak od kilku miesięcy jesteśmy świadkami ostrej przeceny "wirtualnych monet". Kryzys doprowadził m.in. do bankructwa giełdy FTX, przez co z rynku wyparowało co najmniej kilka miliardów dolarów. Stało się to problemem dla Mercedesa, który był głównym partnerem FTX w F1.

W związku z bankructwem FTX, niemiecki zespół w ostatnich wyścigach sezonu 2022 usunął logotypy popularnej giełdy kryptowalut z bolidów Lewisa Hamiltona i George'a Russella. Jednak w F1 aż osiem ekip posiada umowy z firmami z tej branży. Sama Formuła 1 współpracuje z giełdą Crypto.com.

Wydarzenia związane z FTX sprawiły, że na zespoły F1 padł blady strach. Część teamów obawia się kolejnych bankructw, a co za tym idzie - niewywiązania się z umów sponsorskich. W McLarenie, który współpracuje z giełdą kryptowalut OKX, panuje względny spokój. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej współpracy. Przeprowadziliśmy analizę due diligence przed jej nawiązaniem - ujawnił w motorsport.com Zak Brown.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

- Mieliśmy wybór, bo kilka podmiotów oferowało nam współpracę. Wierzymy, że wybraliśmy najlepszego możliwego partnera z tej branży. Doskonale znamy ich zaplecze, rezerwy i depozyty. Wiemy, w jaki sposób działają i jest nam z tym dobrze - dodał szef McLarena.

Amerykanin ma świadomość tego, że inne firmy zajmujące się kryptowalutami mogą upaść wskutek obecnego kryzysu. - Sytuacja z FTX pokazała, że mamy całkowity bałagan. Porównuję to do początków Internetu. Też mieliśmy wiele firm internetowych. Wiele z nich upadło, a niektórym, chociażby Amazonowi, udało się coś zbudować - ocenił Brown.

- Myślę, że tak samo będzie z kryptowalutami i blockchainem. Na ten rynek rzuciło się wiele osób. Efekt końcowy będzie taki, że przetrwa garstka. Nie jestem jednak w stanie przewidzieć, jaka będzie liczba końcowa. Rozmawiałem z ludźmi z branży finansowej i wszyscy w niej są bardzo optymistycznie nastawieni do kryptowalut jako instrumentu finansowego. Ta technologia posuwa się naprzód i to jest tylko kwestia tego, kto okaże się największym graczem w tym biznesie - dodał.

Szef McLarena przypomniał też, że w przyszłości w F1 pojawiały się podobne dyskusje, gdy m.in. wprowadzano zakazy promowania firm tytoniowych. - Ten sport jest tak silny, że zawsze jedną firmę może zastąpić inna. Dlatego spodziewam się, że z F1 wszystko będzie w porządku - podsumował Brown.

Czytaj także:
"Plan A" Roberta Kubicy nie wypalił. Polak szuka innej opcji
Verstappen wygwizdywany przez kibiców. "Czego oni chcą?"

Czy kryptowaluty mają przyszłość pomimo obecnych problemów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×