Być może już w poniedziałek (12 grudnia) Alfa Romeo poinformuje o zmianie szefa zespołu Formuły 1. Wprawdzie w Hinwil byli zadowoleni z efektów pracy Frederica Vasseura, ale Francuz ma objąć stanowisko głównodowodzącego w Ferrari, co wymusza zmiany również w mniejszej ekipie.
- Czy jestem tym zaskoczony? Tak i nie. Jeśli dostajesz ofertę z Ferrari, to musisz ją przyjąć. Z drugiej strony, wszyscy znamy historię tego zespołu, zaczynając od czasów założyciela Enzo Ferrariego. Szefowie ekip mają tam krótkie życie - ocenił w "Blicku" Peter Sauber, twórca ekipy z Hinwil.
Sauber w ostatnich latach nie jest aktywny w zespole, który tworzył. Sporadycznie pojawia się jedynie na wyścigach, więc też ani myśli w wieku 79 lat wracać do padoku w aktywnej roli. - Cieszę się, że nie muszę rozwiązywać tego problemu - odpowiedział na pytanie, czy sam zatrudniłby Vasseura na tak ważne stanowisko i kogo widziałby w jego miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Spór o premie Chorwatów. Nasz ekspert wyjaśnia
Szwajcar nie ma jednak wątpliwości, kto powinien pokierować Alfą Romeo w F1 w kolejnych miesiącach. To Beat Zehnder, który wyrasta na głównego kandydata. 56-latek spędził niemal całe swoje życie w zespole z Hinwil. Trafił do niego w roku 1993 jako mechanik, a obecnie jest dyrektorem sportowym. - Beat jest fenomenem w tym sporcie - ocenił Sauber.
Zehnder to bezpieczna opcja dla Alfy Romeo, biorąc pod uwagę jego historię w zespole i świetną znajomość każdej osoby zatrudnionej w Hinwil. Szwajcarski inżynier idealnie pasuje do tej roli w okresie przejściowym. Począwszy od roku 2024 w ekipę z Hinwil zacznie inwestować Audi, które w sezonie 2026 stworzy ścisły sojusz z Sauberem. Wtedy też Niemcy mogą chcieć wybrać swojego szefa zespołu.
Mało prawdopodobne jest z kolei przejęcie rządów w Alfie Romeo przez Gerharda Bergera. Austriak, który zakończył pracę na stanowisku szefa DTM, ostatnio miał odrzucić propozycję pracy w Ferrari. W Hinwil również nie zamierza się pojawiać. - Ciągle jestem zapraszany do udziału w różnego rodzaju ciekawych projektach, ale stała praca w motorsporcie nie znajduje się już na liście moich celów życiowych - powiedział były kierowca F1 w rozmowie z "Motorsport Magazin".
Czytaj także:
Wyścigi długodystansowe konkurencją dla F1? Ta wiadomość ucieszy fanów Kubicy
Szef Alfy Romeo porzuci kierowców? Przejęcie Ferrari ogromną szansą