Williams od kilku tygodni pozostawał bez szefa zespołu Formuły 1, po tym jak ekipa podziękowała za współpracę Jostowi Capito. Niemiec stracił posadę w związku z kiepskimi wynikami stajni z Grove. W sezonie 2022 utytułowana ekipa zamknęła stawkę F1, choć fundusz inwestycyjny Dorilton Capital wpompował w nią spore pieniądze.
Nowym szefem Williamsa w F1 został James Vowles, co jest sporym zaskoczeniem, bo Brytyjczyk od lat tworzył zwycięską strukturę Mercedesa. W ostatnim okresie w konkurencyjnym zespole z Brackley pełnił funkcję dyrektora ds. strategii. 43-latek miał udział w zdobyciu ośmiu tytułów mistrzowskich w F1 - ośmiu z Mercedesem i jednego z Brawn GP.
Niemiecki zespół nie zamierzał stać na przeszkodzie w dalszym rozwoju kariery Volwesa. Dlatego Toto Wolff zgodził się, by brytyjski inżynier rozpoczął pracę w nowym miejscu niemal natychmiast - oficjalnie obejmie on władzę w Williamsie 20 lutego, tuż przed rozpoczęciem zimowych testów F1.
- Nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy w Williamsie. Dołączenie do zespołu o tak niewiarygodnym dziedzictwie jest dla mnie zaszczytem. To ikona Formuły 1, którą bardzo szanuję i z niecierpliwością czekam na to wyzwanie - przekazał w komunikacie prasowym Vowles, który podziękował też dotychczasowemu pracodawcy.
- Mercedes bardzo mnie wspierał w tej niesamowitej podróży i rozstajemy się w doskonałych stosunkach po ponad 20 latach pracy w Brackley. Jestem wdzięczny za wszystko, co Toto Wolff i jego zespół zrobili dla mnie. To było wyjątkowe doświadczenie, wspólnie odnosiliśmy porażki i sukcesy. Williams pokłada we mnie swoją wiarę i zaufanie, a ja oddaję mu to samo w zamian - dodał Vowles.
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą
Matthew Savage, prezes Dorilton Capital, określił Vowlesa mianem "jednego z największych talentów w F1". - Był kluczowym elementem niektórych z najbardziej imponujących wyczynów w tym sporcie w ciągu ostatniego 15-lecia. Gonimy za jak najlepszymi wynikami i wierzymy, że nominacja Jamesa na stanowisko szefa zespołu wzmacnia naszą pozycję i zapewnia nam silne dowództwo - powiedział przedstawiciel właściciela Williamsa.
Za lata pracy w Brackley swojemu dotychczasowemu pracownikowi podziękował też Wolff. - Pracowałem z Jamesem od momentu, gdy dołączyłem do firmy w roku 2013 i wiem, że jest niezwykle pracowitym, zdolnym i utalentowanym pracownikiem. Czerpałem ogromną satysfakcję z obserwowania jego rozwoju w ciągu ostatniej dekady - powiedział szef Mercedesa.
- Naturalnie jest nam przykro, że żegnamy tak zdolnego i utalentowanego członka zespołu, ale też nie mam żadnych wątpliwości, że ma on wszystkie cechy, aby odnieść sukces w roli szefa zespołu F1. Życzę mu sukcesów i cieszę, że robi kolejny krok naprzód w swojej karierze - dodał Austriak, który zanim został szefem Mercedesa, sam pracował najpierw w Williamsie.
Czytaj także:
Ekipy F1 oskarżone o chciwość. "W tym sporze chodzi o pieniądze"
Audi gotowe podbić F1. "Może dojść do zresetowania stawki"