Przekroczenie budżetu w sezonie 2021, które ujawniono jesienią ubiegłego roku, może mieć poważne konsekwencje dla Red Bull Racing. Zespół z Milton Keynes nie tylko musiał zapłacić 7 mln dolarów grzywny, ale też otrzymał 10 proc. ograniczenie dostępu do tunelu aerodynamicznego. Dodatkowo, jako najlepsza ekipa w stawce Formuły 1, ma on obecnie mniej czasu do dyspozycji w tunelu. Wszystko po to, aby wyrównywać szanse w F1.
W praktyce oznacza to, że Red Bull może poświęcić aż 25 proc. mniej czasu na testowaniu aerodynamiki w swoim bolidzie. Christian Horner, pytany o ten fakt, określił go mianem "znaczącej przeszkody" w walce z Mercedesem i Ferrari.
- Robimy wszystko, co możemy i wykorzystujemy to, co mamy w fabryce. Zespół musi się dostosować do tych utrudnień. Wykonaliśmy wspaniałą robotę, ale czy to wystarczy? Dowiemy się za kilka tygodni, po testach i pierwszym wyścigu w Bahrajnie - powiedział szef Red Bulla, cytowany przez motorsport.com.
- Z pewnością jest to spora strata, z którą będziemy musieli sobie radzić przez większą część roku. Jednak zaakceptowaliśmy to, staraliśmy się dostosować do sytuacji i stać się maksymalnie wydajni. Gdy model RB19 pojawi się na torze, zobaczymy, czy zrobiliśmy wystarczająco dużo - dodał Horner.
ZOBACZ WIDEO: Ten kibic oszalał. Zobacz, co zrobił w trakcie meczu
Pewne obawy ma też Max Verstappen, który w sezonie 2023 po raz kolejny będzie bronił tytułu mistrzowskiego w F1. Jednak Holender wierzy w geniusz Adriana Neweya, który opracował kolejny bolid Red Bulla. - W naszej fabryce jest wielu kompetentnych ludzi. Kara nieco utrudnia nam sprawę. Jednak wolę być w miejscu, w którym jesteśmy, niż kończyć mistrzostwa na drugiej czy trzeciej pozycji. To bardziej przygnębiające - ocenił aktualny mistrz świata F1.
- Jestem pewien że musimy być bardziej precyzyjni w kwestii tego, co robimy w tunelu aerodynamicznym. Jednak nie zakładam, że kara będzie czynnikiem, który zadecyduje o tym, czy zdobędziemy tytuł, czy też nie - dodał Verstappen.
Czytaj także:
Pachnie buntem w F1. Kierowcom nie podoba się zakaz wypowiedzi
Mercedes stworzy sojusz z inną ekipą? Nie brakuje plotek w F1