Kilka lat temu Frederic Vasseur zamieszkał w domu Toto Wolffa, gdy przeniósł się do Wielkiej Brytanii w momencie objęcia stanowiska szefa Renault w sezonie 2016. To najlepszy dowód na bliskie relacje Francuza i Austriaka, które zostaną wystawione na próbę w nadchodzącej kampanii Formuły 1. Wszystko przez to, że Vasseur i Wolff jako szefowie Ferrari i Mercedesa mogą mieć odmienne interesy.
Temat relacji Vasseura z Wolffem podejmowano już jesienią ubiegłego roku, gdy pojawiały się pierwsze plotki łączące Francuza z włoską ekipą. - Już nie rozmawiamy - zażartował nowy szef Ferrari, cytowany przez motorsport.com, gdy został zapytany o swojego przyjaciela.
- Myślę, że generalnie nasze dobre relacje to atut. Tyle że musimy być sprytni. Będziemy ze sobą walczyć. Na torze, w pokoju sędziowskim, w rozmowach z FIA. Takie jest życie. Jednak na koniec dnia, tak mi się wydaje, dobra współpraca między zespołami może być zaletą - dodał Vasseur.
Zdaniem Vasseura, przyjacielskie relacje z Wolffem sprawią, że Ferrari i Mercedesowi łatwiej będzie znaleźć wspólny język, gdy w grę wchodzić będzie lobbowanie w ważnych sprawach bezpośrednio w Formule 1 albo FIA. - Chciałbym zaznaczyć, że mam też bliskie relacje z innymi szefami zespołów z padoku. To zawsze jest coś dobrego - przyznał.
- Trzeba to jedynie umiejętnie rozgrywać, umieć rozdzielić przyjaźń od spraw zawodowych. Możecie być zresztą pewni, że będę walczył jak diabli z Toto na torze i poza nim - podsumował nowy szef Ferrari.
Warto podkreślić, że do Vasseura należy zespół ART Grand Prix, który rywalizuje w niższych kategoriach wyścigowych. W nim często lądowali podopieczni Wolffa i Mercedesa. Pod skrzydłami Francuza w seriach juniorskich rozwijał się m.in. George Russell.
Czytaj także:
Pachnie buntem w F1. Kierowcom nie podoba się zakaz wypowiedzi
Mercedes stworzy sojusz z inną ekipą? Nie brakuje plotek w F1
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sprytnie to zrobili. Tak zdobyli bramkę z rzutu wolnego