"Dożywotnie partnerstwo". Las Vegas czeka już na F1

Materiały prasowe / Pixabay / zzim780 / Na zdjęciu: ulice Las Vegas
Materiały prasowe / Pixabay / zzim780 / Na zdjęciu: ulice Las Vegas

GP Las Vegas ma być nową perełką w kalendarzu F1. Kierowcy będą ścigać się w najbardziej prestiżowej części miasta - The Strip. Tamtejsi urzędnicy wydali waśnie zgodę na zamknięcie tego obszaru na potrzeby wyścigu Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

W listopadzie 2023 roku będziemy świadkami głośnego powrotu Formuły 1 do Las Vegas. "Miasto grzechu" zorganizuje wyścig uliczny, a część toru poprowadzona zostanie wzdłuż kultowego The Strip, które słynie z ekskluzywnych kasyn i hoteli. Aby przyciągnąć bogatych kibiców, rywalizację zaplanowano na sobotni wieczór czasu lokalnego.

F1 podpisała umowę na organizację GP Las Vegas w sezonach 2023-2025, ale każda ze stron zakłada, że impreza będzie komercyjnym sukcesem. Dlatego też miejscy urzędnicy wydali właśnie zgodę na zamknięcie The Strip na potrzeby wyścigu F1. Pozwolenie ma 10-letni okres ważności. Sugeruje to, że zawody będą gościć w kalendarzu przez co najmniej dekadę.

Za organizacją GP Las Vegas w centrum miasta przemawia bilans ekonomiczny. Ze specjalnego raportu wynika, że wyścig F1 wygeneruje dla całego regionu przychody przekraczające ponad 1 mld dolarów. Na zawodach zarobią firmy z różnych branż - budowlanych, hotelarskich, gastronomicznych i usługowych.

- Mamy trzyletni kontrakt, ale przewidujemy dożywotnie partnerstwo. Ta decyzja otworzy drogę do tego, aby móc gościć F1 przez co najmniej 10 lat. Poza tym jestem pewien, że ci, którzy zajmą nasze miejsce w radzie w przyszłości, dostrzegą wartość tego, co zrobiliśmy i będą podejmować podobne decyzje - mówił przed głosowaniem James Gibson, komisarz hrabstwa Clark, cytowany przez motorsport.com.

Wniosek został jednogłośnie przyjęty przez członków zarządu hrabstwa (7:0). Oznacza to, że nic nie stoi na przeszkodzie, by GP Las Vegas odbywało się na ulicach "miasta grzechu" w latach 2023-2032.

Obecnie w Las Vegas trwają przygotowania do wyścigu. Rozpoczęła się już budowa budynku, który podczas weekendu F1 pełnić będzie funkcję boksów i padoku dla zespołów. W tym celu firma Liberty Media, właściciel Formuły 1, nabyła 39-akrową działkę za 240 mln dolarów.

Czytaj także:
Już bez Orlenu i Kubicy. Alfa Romeo w nowej odsłonie
Poważne konsekwencje kary dla Red Bulla. "Zaakceptowaliśmy to"

ZOBACZ WIDEO: Nowe porządki w reprezentacji Polski i PZPN!? | Z Pierwszej Piłki #28

Komentarze (0)