W poniedziałkowe popołudnie Aston Martin wysłał do dziennikarzy komunikat dotyczący kontuzji Lance'a Strolla. Dowiedzieliśmy się z niego, że Kanadyjczyk miał wypadek podczas treningu kolarskiego w Hiszpanii. Z tego powodu Strolla nie zobaczymy w przedsezonowych testach Formuły 1, które odbędą się w dniach 23-25 lutego w Bahrajnie.
Stajnia z Silverstone podkreśliła, że dalsze informacje odnośnie stanu zdrowia Strolla i jego występu w pierwszym wyścigu F1 w sezonie 2023 będą publikowane w późniejszym terminie. Z doniesień hiszpańskiego portalu soymotor.com wynika jednak, że reprezentant Aston Martina może przegapić GP Bahrajnu.
Hiszpański serwis, dzięki swoim źródłom, dowiedział się, że Stroll i jego rodzina byli widziani w jednej z klinik w Barcelonie w ostatnią niedzielę (19 lutego). Kierowca Aston Martina miał ją opuszczać z gipsem na prawym ramieniu. Wskazywałoby to na złamanie w kończynie Kanadyjczyka, przez co występ w GP Bahrajnu (5 marca) byłby mocno wątpliwy.
ZOBACZ WIDEO: Tak wygląda w wieku 35 lat. Zdradziła receptę na niesamowitą figurę
Aston Martin jest w komfortowej sytuacji, bo posiada dwóch rezerwowych. Tej zimy ekipa najpierw podpisała kontrakt z Felipe Drugovichem, mistrzem Formuły 2 z minionego sezonu, a następnie sięgnęła dodatkowo po Stoffela Vandoorne'a. Brazylijczyk i Belg mają pomagać ekipie przede wszystkim podczas prac w symulatorze, ale są też gotowi wskoczyć do bolidu w razie nagłej potrzeby.
Co ciekawe, w poniedziałek wieczorem Drugovich umieścił w mediach społecznościowych zdjęcie z symulatora w Silverstone, co tylko podsyciło plotki o poważniejszej kontuzji Strolla.
W padoku F1 w poniedziałek zaczęto dyskutować o jeszcze jednej opcji. Mercedes mógłby użyczyć ekipie z Silverstone swojego rezerwowego - Micka Schumachera. W ten sposób Niemiec dostałby szansę jazdy dość konkurencyjnym bolidem, po tym jak spędził dwa lata w Haasie.
Czytaj także:
- Syn miliardera miał wypadek. Opuści testy F1
- "Koniec z Rosjanami". Jednoznaczna reakcja w F1