Szef ekipy F1 zapowiedział emeryturę. Wiek daje mu się we znaki

Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: od lewej Nyck de Vries, Franz Tost, Helmut Marko
Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: od lewej Nyck de Vries, Franz Tost, Helmut Marko

Alpha Tauri to jedno z rozczarowań F1. Zespół należy do Red Bulla i częściowo korzysta z jego infrastruktury i podzespołów, a mimo to zamyka stawkę. Wkrótce ekipą z Faenzy rządzić może nowa osoba, bo Franz Tost zapowiedział przejście na emeryturę.

W zeszłym roku Alpha Tauri zajęło przedostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1. Nowy sezon rozpoczął się równie nieudanie dla stajni z włoskiej Faenzy, bo po dwóch wyścigach nie ma ona punktów na koncie. Franz Tost wypalił ostatnio nawet, że "nie wierzy swoim inżynierom", bo ci przez całą zimę obiecywali mu znaczną poprawę tempa bolidu.

Może się okazać, że wkrótce Tost przestanie kierować siostrzanym zespołem Red Bull Racing. Doświadczony Austriak zapowiedział przejście na emeryturę. - Nie mam daty terminu przydatności, ale na 100 proc. wiem, że nie będę się pojawiał w padoku F1 jako 70-latek. Mogę wam to zagwarantować - powiedział Austriak, który niedawno obchodził 67. urodziny.

- Wrócę do Austrii, zanim skończę 70 lat. Wreszcie znów będę mógł się wybrać na narty. Nie jeździłem na nartach od trzech lat, bo nie mam na to czasu. Najlepszy okres na wyprawę w góry to luty, marzec. Tymczasem ja w tym okresie jestem pochłonięty pracą - dodał Tost.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają

Odejście Franza Tosta może zbiec się w czasie z poważniejszymi zmianami w Alpha Tauri. Po tym, jak zmarł Dietrich Mateschitz, nowe władze Red Bulla mają brać pod uwagę sprzedaż zespołu albo jego przeniesienie do Wielkiej Brytanii w celu obniżki kosztów. Słabe wyniki siostrzanej ekipy sprawiają bowiem, że nie gwarantuje ona odpowiednich zwrotów marketingowych.

- Nie jest tajemnicą, że nie jesteśmy zadowoleni z ostatniego sezonu. To, co widzieliśmy do tej pory w Alpha Tauri z aerodynamicznej strony, również nie jest tym, na co liczyliśmy - powiedział Helmut Marko w niemieckim Sky.

Zdaniem doradcy Red Bulla ds. motorsportu, Alpha Tauri wymaga zmian. - Musimy się zastanowić, jakie zmiany wprowadzić. Jeśli my mamy najlepszy bolid w stawce, to Alpha Tauri musi to wykorzystać jako punkt odniesienia. Przepisy pozwalają na wiele. Możesz wziąć całe tylne zawieszenie, skrzynię biegów. Oni powinni jak najwięcej korzystać z podzespołów Red Bulla - dodał 79-latek.

Czytaj także:
- Red Bull opcją dla Hamiltona? Zespół szybko odniósł się do plotek
- Trzęsienie ziemi w zespole F1. To reakcja na fatalne wyniki

Komentarze (0)