Red Bull opcją dla Hamiltona? Zespół szybko odniósł się do plotek

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Wobec kiepskiej formy Mercedesa i niezadowolenia Lewisa Hamiltona, nasilają się spekulacje dotyczące transferu 38-latka. Część Brytyjczyków widziałaby go w Red Bullu, bo to obecnie najlepszy zespół w F1. Czy jest na to jakakolwiek szansa?

Lewis Hamilton marzy o ósmym tytule mistrza świata Formuły 1, aby zapisać się w historii dyscypliny jako najlepszy kierowca wszech czasów. Może się jednak okazać, że wywalczenie lauru w barwach Mercedesa będzie niemożliwe. Zespół z Brackley ma za sobą fatalny sezon 2022, a nowa kampania również rozpoczęła się dla niego w nie najlepszy sposób.

Umowa Hamiltona wygasa po sezonie 2023, dlatego 38-latek stoi przed dylematem. W padoku F1 przybywa opinii, że siedmiokrotny mistrz świata może poszukać szczęścia poza Mercedesem. Część ekspertów łączy go z Ferrari, gdzie mógłby się zamienić się miejscami z Charlesem Leclercem. Są też tacy, którzy widzieliby go w Red Bull Racing.

"Czerwone byki" to nowy dominator F1. Świetny bolid Red Bulla sprawił, że Max Verstappen ma już na swoim koncie dwa tytuły mistrza świata i w tym roku najpewniej ruszy po trzeci czempionat. To właśnie osoba Holendra jest głównym powodem, dla którego transfer Lewisa Hamiltona do stajni z Milton Keynes nie wydarzy się.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają

- To, co Lewis osiągnął w F1, jest niesamowite. Nikt inny nie dokonał takich rzeczy. My jednak jesteśmy zadowoleni z kierowców, których mamy. Są gotowi do zespołowej pracy nie tylko w tym sezonie, ale też w następnym. Dlatego nie widzę scenariusza, który zakładałby przygarnięcie Hamiltona do naszej ekipy - powiedział Christian Horner w Sky Sports.

- Problemy Mercedesa? Jestem pewien, że sobie z nimi poradzą. My ich nie skreślamy. Słyszymy, że zapowiadają duże aktualizacje bolidu. Jestem pewien, że Ferrari też jest niezadowolone ze swojej pozycji. Dlatego spodziewamy się, że rywale nadrobią dystans do nas bardzo szybko - dodał szef Red Bulla.

Ważne kontrakty w Red Bull Racing mają Max Verstappen (2028) i Sergio Perez (2024). W przypadku tego drugiego nie brakuje jednak spekulacji, że w razie nie najlepszych relacji z Verstappenem, zespół może szukać drogi do wcześniejszego zakończenia współpracy.

Czytaj także:
- Koniec złudzeń w Ferrari. W zespole już wiedzą
- Lewis Hamilton popełnił kosztowny błąd? "To pogarsza sytuację"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty