Właściciel F1 pozbędzie się konkurencji? Sprytny plan Amerykanów

IndyCar powstała jako odpowiedź na Formułę 1. Seria wyścigowa przez lata cieszyła się w USA większą popularnością niż F1. Ostatnio to się zmieniło, co może wykorzystać właściciel F1. Spółka Liberty Media sprytnie chce się pozbyć konkurencji.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
start do wyścigu F1 Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Przez lata Formuła 1 nie była zbyt popularna w Stanach Zjednoczonych, bo Amerykanie mają swoje serie wyścigowe. Ogromnym zainteresowaniem na kontynencie północnoamerykańskim cieszą się przede wszystkim NASCAR oraz IndyCar. Ta druga seria powstała w roku 1996.

Bolidy wykorzystywane przez IndyCar są zbliżone wyglądem do tych znanych z F1. Mają otwarty kokpit, podobnie zaprojektowane przednie i tylne skrzydła. Dość powiedzieć, że obecnie w tej serii wyścigowej można spotkać kierowców, którzy w przeszłości rywalizowali w królowej motorsportu. Są to m.in. Romain Grosjean i Marcus Ericsson.

Serial "Drive to survive" sprawił jednak, że Formuła 1 zaczęła w imponującym tempie zyskiwać na popularności w USA. Odbywa się to kosztem m.in. IndyCar. Dlatego wkrótce możemy być świadkami ciekawej transakcji, o czym w swoim vlogu poinformował Peter Windsor, w przeszłości pracownik kilku ekip F1, a obecnie dziennikarz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Mini Majk" vs. Szpilka. Kto wygrał wyścig?

- Jedną z rzeczy, nad którą pracuje Liberty Media i muszę to powiedzieć, bo pomysł jest dość ciekawy, to zakup IndyCar. W ten sposób seria wyścigowa miałaby się stać amerykańską drogą prowadzącą do F1 - powiedział Windsor w opublikowanym nagraniu.

- Myślę, że to całkiem sensowny pomysł, bo w tym przypadku dałoby się znaleźć miejsce dla wielu dobrych i utalentowanych kierowców, którzy nie potrafią się przebić do Formuły 1 - dodał ceniony ekspert.

Windsor podkreślił, że w ten sposób Liberty Media pozbyłoby się konkurencji na amerykańskim rynku i miałoby otwartą drogę do jeszcze większej promocji Formuły 1. - Nie wiem jak to zrobią, może pozbędą się torów owalnych i sprawią, że seria stanie się bardziej "uliczna". Może bolidy IndyCar zaczną przypominać bardziej te znane z F1 - skomentował 71-latek.

W tej chwili nie jest jasne, jaką kwotę musiałby zapłacić właściciel F1 za przejęcie IndyCar. Gdy Amerykanie kupowali Formułę 1 od Berniego Ecclestone'a, zapłacili za nią ponad 8 mld dolarów.

Czytaj także:
- Nowa rola Vettela w F1? Plotki nabierają na sile
- Ferrari i Hamilton potrzebują wstrząsu. Dojdzie do transferu?

Czy podoba ci się pomysł, aby przekształcić IndyCar w ścieżkę rozwoju prowadzącą do F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×