Ferrari straci kluczowego pracownika? Szykuje się ciekawy transfer w F1
Ledwie kilka tygodni temu plotkowano, że Laurent Mekies chce opuścić Ferrari. Frederic Vasseur miał przekonać Francuza do pozostania w zespole. Wiele wskazuje na to, że nie na długo. Obecny dyrektor sportowy Ferrari miał dogadać się z nową ekipą.
Materiały prasowe
/ Ferrari
/ Na zdjęciu: Laurent Mekies
Doniesienia na temat transferu Mekiesa są o tyle ciekawe, że o jego chęci odejścia z Ferrari plotkowano już na początku sezonu 2023. Wtedy obecny dyrektor sportowy włoskiej ekipy miał mieć oferty m.in. z Alpine. Ostatecznie Frederic Vasseur miał przekonać rodaka do dalszej pracy w Maranello.
Mekies pracował wcześniej w Faenzie, w okresie startów tego zespołu w Formule 1 pod nazwami Minardi i Toro Rosso. Spędzi tam ponad dekadę, awansując ostatecznie na stanowisko głównego inżyniera, po czym objął wysokie stanowisko w FIA. Ze światowej federacji przeniósł się natomiast do Ferrari.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"Postawienie na Mekiesa i szersza restrukturyzacja Alpha Tauri oznaczają, że Red Bull nie zamierza sprzedawać swojego siostrzanego zespołu. Z informacji racingnews365.com wynika, że w ostatnim okresie "czerwone byki" otrzymały nawet ofertę w wysokości 800 mln dolarów, ale została ona odrzucona.
Niewykluczone, że docelowo Mekies zastąpi Tosta w roli szefa zespołu. Austriak ma już 67 lat i niedawno sugerował, że w najbliższej przyszłości chciałby się udać na emeryturę, aby móc spędzać więcej czasu z rodziną i oddać się jednej ze swoich pasji - narciarstwu. Tost, pytany o najbliższą przyszłość przez racingnews365.com, odmówił komentarza.
Równocześnie Red Bull ma pracować nad tym, aby zacieśnić więzy z Alpha Tauri. Mniejszy z zespołów ma kupować większą liczbę komponentów bezpośrednio u "starszego brata". W ten sposób poprawiłyby się wyniki stajni z Faenzy w F1. W ubiegłym roku zakończyła ona rywalizację na przedostatnim miejscu w klasyfikacji konstruktorów.
Czytaj także:
- Ma złe wieści dla Roberta Kubicy. "To uderza w takich starszych kierowców jak on"
- Lewis Hamilton straci jeden z tytułów? Sprawa ruszyła do przodu
