Fernando Alonso jest "wściekły". To główna motywacja do dalszej jazdy w F1

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Chociaż Fernando Alonso uważany jest za jednego z lepszych kierowców w historii F1, to ma na swoim koncie tylko dwa tytuły mistrzowskie. Ten fakt ma stanowić główną motywację u Hiszpana, który pomimo 41 lat na karku ani myśli o emeryturze.

Historia Fernando Alonso w Formule 1 zaczęła się od dość szybko zdobytych dwóch tytułów mistrzowskich (2005-2006). Hiszpan zdołał przerwać supremację Michaela Schumachera i wróżono mu zdominowanie stawki na lata. Stało się jednak inaczej. Kierowca z Oviedo po odejściu z Renault podejmował błędne decyzje, trafiając do McLarena czy Ferrari, gdzie nie był w stanie wdrapać się na szczyt F1.

Alonso odszedł z F1 w roku 2019, bo miał dość jazdy samochodami o gorszym potencjale, ale jego przerwa w startach w królowej motorsportu trwała tylko dwa sezony. Obecnie, jako kierowca Aston Martina, ma na swoim koncie cztery podia w pięciu wyścigach sezonu 2023.

- Gdy po raz pierwszy odszedł z F1, od razu zajął się innymi samochodami. Ścigał się w IndyCar, startował w Dakarze, ma też własny tor kartingowy i można zobaczyć, jak często na nim trenuje. Fernando jest w nieprzerwanym "trybie kierowcy". To pozwala mu zachować ostrość w jeździe - przeanalizował w podcaście "Formula for Success" David Coulthard, były kierowca F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

F1 widziała jednak przypadki kierowców, którzy po powrocie nie byli w stanie osiągać dobrych wyników. Najlepszy przykład to Michael Schumacher, który w latach 2010-2012 nie wygrał ani jednego wyścigu dla Mercedesa. - Michael wrócił po trzech latach. Wciąż był niesamowity, ale jednak nie był tak dobry, jak wcześniej. Miał 40 lat, a czas zrobił swoje - ocenił Coulthard.

O ile Schumacher miał na swoim koncie siedem tytułów mistrzowskich i czuł się kierowcą spełnionym, o tyle Alonso z dwoma czempionatami wciąż ma poczucie, że zasłużył na więcej. To sprawia, że nawet zbliżając się do 42. urodzin jest w tak świetnej formie. - On jest wściekły. Wściekły o to, że ma tylko dwa mistrzostwa świata. Ta złość go napędza - stwierdził były kierowca F1.

- To jest kluczowa rzecz u Alonso. Z wiekiem nie tracisz prędkości, ale tracisz motywację i determinację. On jednak wciąż je ma - podsumował Coulthard.

Czytaj także:
- Formuła 1 straci miliony dolarów. Skutki odwołania GP Emilia Romagna
- Wyjątkowy gest Ferrari dla ofiar powodzi. 1 mln euro na cele humanitarne

Komentarze (1)
avatar
Norat
22.05.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Alonso jest zdecydowanie jednym z najlepszych w historii F1. Jest jednak trudną osobą we współpracy i obstawia zawsze przy swoim,dlatego nie wszyscy chcieliby go mieć w swoim zespole.