Przy okazji GP Austrii obowiązuje inny układ weekendu Formuły 1, co oznacza, że kierowcy mają do dyspozycji tylko jeden trening przed rozegraniem piątkowych kwalifikacji. To wymusiło na całej stawce F1 nieco inne podejście do jazd. Bez zmian pozostał natomiast układ sił - od początku tempo dyktowali reprezentanci Red Bull Racing.
W bolidzie "czerwonych byków" zasiadł Sergio Perez, co jeszcze w czwartek nie było takie oczywiste, biorąc pod uwagę problemy zdrowotne Meksykanina i odwołane briefingi prasowe w czwartek. 33-latek był w stanie awansować na czoło stawki F1, ale bardzo szybko jego wynik poprawił Max Verstappen. Obaj kierowcy zmieniali się na prowadzeniu raz za razem.
Aktualny mistrz świata F1 utknął na dłuższą chwilę w garażu, po tym jak zgłosił problemy z tyłem bolidu. Sytuację wykorzystali inni - na czele przez moment znajdował się Fernando Alonso, a później Lewis Hamilton. Czas Brytyjczyka przez dłuższą chwilę był punktem odniesienia dla innych.
ZOBACZ WIDEO: To tam Agnieszka Radwańska spędza wakacje
Dopiero w ostatnich minutach sesji mieliśmy symulację kwalifikacji, a kierowcy założyli komplety nowego, miękkiego ogumienia. Wtedy Charles Leclerc i Carlos Sainz zepchnęli Lewisa Hamiltona z pierwszego miejsca, potwierdzając poprawę formy Ferrari. To o tyle znaczące dla Włochów, że w ostatnich dniach testowali oni szereg nowych części do modelu SF23.
Z czasami kierowców Ferrari rozprawił się jednak Max Verstappen - 1:05.742. Wynik Holendra okazał się lepszy aż o 0,241 s. Na dodatek kierowca Red Bulla pokonał najszybsze okrążenie na pośrednim ogumieniu, podczas gdy Carlos Sainz - miękkim. Biorąc dodatkowo pod uwagę krótką pętlę Red Bull Ringu, przewaga "czerwonych byków" nad konkurencją wydaje się być gigantyczna.
F1 - GP Austrii - 1. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:05.742 |
2. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.241 |
3. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.270 |
4. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.509 |
5. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.520 |
6. | Lance Stroll | Aston Martin | +0.598 |
7. | Kevin Magnussen | Haas | +0.755 |
8. | Fernando Alonso | Aston Martin | +0.914 |
9. | George Russell | Mercedes | +0.954 |
10. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +1.038 |
11. | Alexander Albon | Williams | +1.052 |
12. | Oscar Piastri | McLaren | +1.067 |
13. | Nico Hulkenberg | Haas | +1.104 |
14. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1.105 |
15. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1.243 |
16. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | +1.275 |
17. | Logan Sargeant | Williams | +1.276 |
18. | Esteban Ocon | Alpine | +1.460 |
19. | Pierre Gasly | Alpine | +1.545 |
20. | Lando Norris | McLaren | +1.626 |
Czytaj także:
- Ferrari dogada się z liderem? Ruszyły rozmowy kontraktowe
- Możesz kupić bolid F1 na części. Wystarczy kilkaset euro