Świat polityki często miesza się ze sportem, czego najlepszym dowodem są liczne inicjatywy Emmanuela Macrona. Gdy w sezonie 2020 po pierwsze zwycięstwo w Formule 1 sięgnął Pierre Gasly, francuski prezydent dzwonił do ówczesnego kierowcy Alpha Tauri z gratulacjami. Jako że Gasly nie miał pojęcia, że nieznany numer pochodzi od prezydenta, pierwotnie nie odebrał połączenia.
Macron jest też fanem piłki nożnej. Przed rokiem to on wykonywał telefony do Kyliana Mbappe, by przekonać go do pozostania w Paris Saint-Germain i odrzucenia oferty transferu bezgotówkowego do Realu Madryt. Starania głowy państwa dały rezultat, bo Mbappe parafował nową umowę, choć tego lata może opuścić PSG.
Niewykluczone, że wkrótce Macron znów będzie mógł przypisać sobie ważny sukces w świecie sportu. Francuskiemu przywódcy marzy się, aby F1 powróciła do jego kraju. GP Francji jest bowiem nieobecne w kalendarzu, po tym jak z końcem sezonu 2022 wygasała umowa na organizację wyścigu na torze Paul Ricard.
ZOBACZ WIDEO: "Pudzianowski zrobił największy błąd". Mówi prosto z mostu
- Jeśli prezydent Macron chce rozmawiać, jestem gotów - powiedział "L'Equipe" Stefano Domenicali, szef F1.
Gazeta "Nice-Matin" poinformowała z kolei, że prezydent Francji ma naciskać na organizację wyścigu na ulicach Nicei. Inicjatywę ma wspierać Christian Estrosi. Mer Nicei napisał nawet list do Emmanuela Macrona w tej sprawie. Francuska głowa państwa w odpowiedzi na pismo Estrosiego stwierdziła, że Formuła 1 na Lazurowym Wybrzeżu to "kwestia atrakcyjności państwa francuskiego".
"Bądź pewien, że w pełni podzielam twoje ambicje. Tak jak podkreślasz, nasz kraj musi być w stanie ponownie połączyć się z F1, podobnie jak ma to miejsce z innymi dużymi imprezami międzynarodowymi. To leży w interesie nas wszystkich" - napisał Macron w liście do mera Nicei.
"To wyzwanie związane z atrakcyjnością naszego kraju, wpływem naszego przemysłu motoryzacyjnego i innowacjami, które mają wesprzeć dekarbonizację tego sektora" - dodał prezydent Francji, zdaniem którego goszczenie Formuły 1 na Lazurowym Wybrzeżu wiąże się z ogromnymi wpływami dla sektora gastronomicznego i hotelarskiego. Dlatego wydane na ten cel pieniądze powinny się zwrócić z nawiązką.
Macron wezwał mera Nicei i szefa francuskiej federacji sportów motorowych, aby ocenili możliwe lokalizacje pod kątem organizacji wyścigu F1. W razie wybrania konkretnego miejsca, prezydent Francji jest gotów zaangażować się w rozmowy z Formułą 1 i zapewnić finansowanie całemu przedsięwzięciu.
Czytaj także:
- Przerwał ciszę po wyrzuceniu z F1. "Boli"
- Wyrzucił Kubicę z F1. Nagle zawiesza karierę