Wymiana kierowców w Red Bullu? Perez może się bać Ricciardo

Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo
Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo

Daniel Ricciardo wraca do F1 po nieco ponad półrocznej przerwie. Australijczyk zajął miejsce Nycka de Vriesa w Alpha Tauri, ale jego marzeniem jest angaż w Red Bullu. Czy Sergio Perez ma powody do obaw?

Daniel Ricciardo wypadł z Formuły 1 po sezonie 2022, po tym jak McLaren przedwcześnie wypowiedział kontrakt Australijczyka. Wydawało się, że szanse 33-latka na rychły powrót do regularnego ścigania są niewielkie. Zwłaszcza że kierowca z Antypodów nie chciał wiązać się z którąkolwiek z ekip z końca stawki F1. Ricciardo wolał funkcję rezerwowego w Red Bull Racing i oczekiwanie na to, co wydarzy się w przyszłości.

Słabe wyniki Nycka de Vriesa w Alpha Tauri sprawiły, że Red Bull postanowił dokonać roszady w składzie jeszcze przed przerwą letnią, po zaledwie dziesięciu wyścigach sezonu 2023. W ten sposób Daniel Ricciardo powrócił do stajni z Faenzy, w której startował w latach 2012-2013.

Ricciardo przed GP Węgier zaznaczył, że musi maksymalnie wykorzystać potencjał bolidu Alpha Tauri, aby powalczyć o angaż w topowej ekipie. - Będzie tu sporo pracy do wykonania. Oczekiwania? Nie ma żadnych. W zeszłym tygodniu prowadziłem bolid Red Bulla w testach i poczułem, jak bardzo chcę się znowu ścigać. Dlatego chcę się cieszyć chwilą. Nie sięgam myślami daleko w przyszłość - powiedział Australijczyk, cytowany przez racefans.net.

ZOBACZ WIDEO: "Pudzianowski zrobił największy błąd". Mówi prosto z mostu

33-latek podkreślił, że będzie chciał wykorzystać swoje doświadczenie w F1, aby pchnąć Alpha Tauri w dobrym kierunku. - Chcę znów cieszyć się za kierownicą i pomóc ekipie. Gdzie chcę skończyć w ten weekend? Na to pytanie nie odpowiem. Chcę tylko mieć pewność, że dałem z siebie wszystko i wykonałem pracę, z której jestem dumny - dodał.

Po utracie miejsca w McLarenie, Ricciardo odrzucał oferty z gorszych ekip i zapowiadał, że interesuje go wyłącznie miejsce w czołowym zespole. Co skłoniło kierowcę z Antypodów do zmiany zdania? - Miałem dość czasu, by zresetować umysł. Czułem to już w symulatorze, że wraca mi frajda. Upewniłem się, że prowadzenie bolidu to jest to, co kocham i nadal chcę to robić - przekazał Australijczyk.

- Myślę, że trzeba też być realistą. Jeśli chcę wrócić, chociażby do Red Bulla, to ścieżka powrotu zajmuje nieco czasu. Jazda w Alpha Tauri to dla mnie w tej chwili najlepsza opcja - dodał.

W Red Bull Racing ważne kontrakty mają Max Verstappen (2028) i Sergio Perez (2024). Meksykanin ostatnio notuje jednak słabe występy i nie może być pewny przyszłości. Czy Daniel Ricciardo może przejąć jego fotel? - Moim marzeniem jest miejsce w Red Bullu, ale nie przedstawiono mi żadnej listy zadań do wykonania - stwierdził.

- Jestem z powrotem w rodzinie Red Bulla i wszystko szybko może się zmienić. Zawsze starałem się być gotowy, także na wypadek, gdyby Max albo Sergio nie byli gotowi do jazdy - podsumował Ricciardo.

Czytaj także:
- Przerwał ciszę po wyrzuceniu z F1. "Boli"
- Wyrzucił Kubicę z F1. Nagle zawiesza karierę

Komentarze (2)
avatar
Mackenzie Smith-Russell
20.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bez przesady. 34-letni Ricciardo nie jest lepszym kierowca niz nieco mlodszy Perez. Zobaczymy jak pojdzie Danielowi w Alpha Tauri.