Synoptycy zapowiadali, że pogoda może storpedować GP Belgii. O ile piątkowe kwalifikacje Formuły1 1 udało się rozegrać bez większych problemów, o tyle w sobotni poranek potężna ulewa nad torem Spa-Francorchamps opóźniła rozpoczęcie pojedynku sprinterskiego o 35 minut. W ruch poszły specjalne maszyny, które pozwoliły szybciej osuszyć asfalt.
W mokrych warunkach było jasne, że stan nawierzchni będzie poprawiał się z każdą sekundą, dlatego bardzo ważne będzie wyczucie chwili. Z taktyką przesadził Haas, w następstwie której Nico Hulkenberg w ogóle nie ustanowił czasu w SQ1, a Kevin Magnussen nie przedarł się do kolejnej fazy "czasówki".
W SQ1 doszło też do małego spięcia na torze pomiędzy Lewisem Hamiltonem a Maxem Verstappenem. Brytyjczyk przyblokował wyraźnie rozpędzonego rywala i incydentem zajęli się sędziowie. Ku sporemu zdziwieniu kibiców, po kilku minutach wydano komunikat, w którym poinformowano o braku kary dla Hamiltona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Dzieci Kardashian oszalały. Gwiazdor spełnił ich marzenie
Świecące słońce sprawiało, że tor przesychał z każdą minutą i kwestią czasu było to, kiedy któryś z zespołów założy slicki. Jako pierwszy w końcówce SQ2 zdecydował się na to Lance Stroll, który miał niewiele do stracenia, bo znajdował się na pozycji zagrożonej odpadnięciem. - Za wcześnie - brzmiał pierwszy komunikat kierowcy Aston Martina po wyjeździe z alei serwisowej.
Dość szybko okazało się, że Stroll nie mylił się. Kanadyjczyk wypadł z toru, uderzył w bandy i kompletnie zniszczył samochód. Oznaczało to przedwczesne przerwanie SQ2. W ten sposób z pojedynku sprinterskiego odpadł zespołowy partner kanadyjskiego kierowcy - Fernando Alonso.
Chwila przerwy przed SQ3 wystarczyła, aby wszyscy kierowcy wyjechali na ostatni fragment "czasówki" na slickach. To z kolei zresetowało układ stawki. Zaskoczył Hamilton, który po pierwszym przejeździe znalazł się na czele stawki z czasem 1:51.198. Drugi Verstappen tracił do niego tylko 0,088 s i kibicom pozostało zastanawiać się, czy Holender na kolejnym "kółku" zdoła poprawić wynik na tyle, by wygrać sobotni pojedynek sprinterski.
Świetne okrążenie w końcówce SQ3 miał Sergio Perez, ale do czasu. Meksykanin w pewnym momencie mógł pochwalić się ponad 2-sekundową przewagą nad rywalami. Tyle że kierowca Red Bull Racing utknął w tłoku w ostatnich sekcjach toru i wynik 1:50.303 dał mu na moment pierwszą pozycję, ale bez wątpienia 33-latka stać było na jeszcze lepszy rezultat. Chwilę później każdy kolejny zawodnik poprawiał swoje czasy.
Finalnie pojedynek sprinterski wygrał Max Verstappen (1:49.056), ale na wyróżnienie zasłużył Oscar Piastri. Młody Australijczyk stracił do aktualnego mistrza świata tylko 0,011 s.
F1 - GP Belgii - pojedynek sprinterski - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | SQ3 | SQ2 | SQ1 |
---|---|---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:49.056 | ||
2. | Oscar Piastri | McLaren | +0.011 | ||
3. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.025 | ||
4. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.195 | ||
5. | Lando Norris | McLaren | +0.333 | ||
6. | Pierre Gasly | Alpine | +0.644 | ||
7. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.844 | ||
8. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.905 | ||
9. | Esteban Ocon | Alpine | +1.438 | ||
10. | George Russell | Mercedes | +6.686 | ||
11. | Daniel Ricciardo | Alpha Tauri | |||
12. | Alexander Albon | Williams | |||
13. | Logan Sargeant | Williams | |||
14. | Lance Stroll | Aston Martin | |||
15. | Fernando Alonso | Aston Martin | |||
16. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | |||
17. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | |||
18. | Kevin Magnussen | Haas | |||
19. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | |||
20. | Nico Hulkenberg | Haas |
Czytaj także:
- Kolejna rewolucja w zespole F1. Na nic apele o cierpliwość i więcej czasu
- Ależ cios! Max Verstappen ukarany przed startem GP Belgii