Kolejna rewolucja w zespole F1. Na nic apele o cierpliwość i więcej czasu

Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Otmar Szafnauer
Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Otmar Szafnauer

Otmar Szafnauer przed kilkoma dniami prosił o cierpliwość i dodatkowy czas w Alpine. Amerykanin zapewniał, że zespół z Enstone pod jego wodzą zacznie zmierzać we właściwym kierunku. W piątek poinformowano o zwolnieniu 58-latka.

Czarne chmury zbierały się nad Otmarem Szafnauerem od kilku miesięcy. Alpine w sezonie 2023 miało zmierzać w kierunku wizyt na podium Formuły 1, a zanotowało regres względem ubiegłej kampanii. Obecnie stajnia z Enstone zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1. Na dodatek Esteban Ocon i Pierre Gasly zdają się nie być kierowcami na miarę zespołu chcącego walczyć o zwycięstwa w F1.

Przed paroma dniami stanowisko dyrektora generalnego Alpine stracił Laurent Rossi, który był największym krytykiem Otmara Szafnauera. Wydawało się, że to może uratować posadę 58-latka. Sam Szafnauer jeszcze przy okazji GP Węgier, rozgrywanego w ubiegły weekend, prosił szefów Renault o więcej czasu i cierpliwości.

W piątek stało się jasne, że Szafnauer nie poprowadzi dalej zespołu Alpine. Z komunikatu prasowego francuskiej ekipy wynika, że Amerykanin zakończy pracę po GP Belgii. Decyzja o rozstaniu miała zapaść za "obopólną zgodą".

#dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy

Pracę w Alpine zakończył też dyrektor techniczny Pat Fry, a tymczasowo ma go zastąpić Matt Harman. Ze stanowiskiem pożegnał się również Alan Permane, który w Enstone pracował od lat. Brytyjczyk, jeszcze jako inżynier wyścigowy, pracował chociażby u boku Roberta Kubicy w sezonie 2010. Miał też spory udział przy testach Polaka, jakie Renault zorganizowało mu w roku 2017.

Tymczasowo funkcję szefa ekipy z Enstone objął Bruno Famin, który ledwie kilka dni wcześniej został wiceprezesem działu motorsport w Alpine. Na pełniącego obowiązki dyrektora sportowego, do momentu znalezienia następcy Permane'a, wyznaczono Juliana Rouse.

Z padoku F1 docierają plotki, iż nowym szefem Alpine ma zostać Mattia Binotto, który do końca sezonu 2022 kierował Ferrari. Włoch odchodząc z Maranello podpisał porozumienie, na mocy którego nie może rozpocząć pracy w konkurencyjnej stajni w trakcie trwania obecnej kampanii. Dlatego też Binotto mógłby pojawić się w Enstone najwcześniej 1 stycznia 2024 roku.

Czytaj także:
- Fatalne prognozy dla GP Belgii. Kierowcy nie wyjadą na tor?!
- Wstrząs w Ferrari. Kluczowy pracownik odchodzi do ekipy Orlenu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty