Hamilton ma problemy. Ruszyło dochodzenie

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton podczas GP Kataru rażąco złamał przepisy F1, przebiegając przez tor w trakcie trwania wyścigu. Sędziowie nałożyli na Brytyjczyka karę 50 tys. euro za to zachowanie, ale ostrzejszej reakcji względem Hamiltona oczekuje FIA.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton skończył udział w GP Kataru już na pierwszym zakręcie. Kierowca Mercedesa chciał wyprzedzić George'a Russella i doprowadził do kolizji z zespołowym partnerem. Bolid prowadzony przez 38-latka wpadł w pułapkę żwirową, co było równoznaczne z końcem wyścigu.

Bolid Hamiltona tkwił na poboczu, więc sędziowie orzekli neutralizację, a siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 wykorzystał ją, aby wrócić do alei serwisowej. Tyle że złamał przy tym przepisy, bo przebiegł przez nitkę wyścigową w momencie, gdy na torze trwała rywalizacja. Doprowadził przez to do niebezpiecznej sytuacji.

Zachowaniem Hamiltona zaraz po GP Kataru zajęli się sędziowie, którzy nałożyli na lidera Mercedesa karę w wysokości 50 tys. euro, przy czym połowę tej kwoty zawieszono do końca sezonu 2023. Tydzień po wydaniu tej decyzji zareagowała FIA, która najwidoczniej uznała, że kara jest zbyt łagodna. Światowa federacja wszczęła osobne dochodzenie.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

Zdaniem FIA, kary za przechodzenie przez tor w trakcie trwania wyścigu powinny być znacznie wyższe. Nie chodzi o wskazanie palcem na Hamiltona, ale stworzenie precedensu na lata, do którego w przyszłości w przypadku podobnych incydentów będą odnosić się sędziowie.

- FIA ponownie analizuje incydent dotyczący przechodzenia przez tor przez Lewisa Hamiltona podczas GP Kataru. FIA docenia, że Lewis przeprosił za swoje zachowanie podczas rozmowy z sędziami i przyznał, że było to poważne naruszenie zasad bezpieczeństwa. Biorąc jednak pod uwagę, że jest osobą, która stanowi wzór do naśladowania, FIA jest zaniepokojona tym, jak jego zachowanie może wpłynąć na młodych kierowców - przekazał rzecznik prasowy FIA.

FIA podjęła zdecydowane kroki, bo na ostatnich mistrzostwach świata w kartingu na torze Franciacorta we Włoszech doszło do podobnego incydentu. Joe Turney pchał swój gokart w kierunku pobocza w poprzek toru, kiedy to jeden z rywali wjechał w jego nogę. Młody Brytyjczyk doznał w tej sytuacji urazu stopy.

Niewykluczone, że FIA ostatecznie odstąpi od nałożenia surowszej kary na Hamiltona, ale nieco zmieni przepisy i wprowadzi surowe kary za tego typu zachowanie w przyszłości.

Czytaj także:
- Węgierski minister krytykuje sankcje na Rosję. Poszło o byłego kierowcę F1
- Polski zespół spróbuje podbić USA. Zapadła ważna decyzja

Źródło artykułu: WP SportoweFakty