Sensacja w Austin! Skreślony czas pozbawił Verstappena pole position

0,156 s - tyle dzieliło Maxa Verstappena i Charlesa Leclerca w jedynym treningu Formuły 1 przed GP USA. Tak niewielka różnica pomiędzy kierowcami Red Bull Racing i Ferrari dawała nadzieję na spore emocje w kwalifikacjach na torze COTA. Chrapkę na dobry wynik miał też Mercedes, który przywiózł do Austin nową podłogę.

Q1 rozpoczęło się od mocnego okrążenia Leclerca (1:36.622), ale bardzo szybko rozprawił się z nim Verstappen (1:36.470). Holender okazał się punktem odniesienia dla rywali. Zwłaszcza, gdy w końcówce tego etapu "czasówki" ustanowił wynik 1:35.346 i zyskał aż 0,478 s przewagi nad Carlosem Sainzem. Wynik aktualnego mistrza świata poprawił później jeszcze Lewis Hamilton - 1:35.091.

Sensacją na etapie Q1 było odpadnięcie Fernando Alonso. Hiszpan po raz pierwszy w sezonie 2023 zakończył rywalizację na tym etapie, co tylko potwierdza spadek formy Aston Martina. Słabo wypadł też jego zespołowy partner, ale do Lance'a Strolla odpadającego w Q1 kibice mogli przyzwyczaić się w ostatnich tygodniach.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

Chwile grozy w Q2 przeżył Sergio Perez, który nie uniknął błędu i musiał drżeć o awans do decydującej fazy kwalifikacji do GP USA. Meksykanin przeszedł dalej z dopiero dziesiątym wynikiem.

- Co tu się do cholery wydarzyło?! - wściekał się Verstappen za kierownicą Red Bulla, gdy pod koniec pierwszego okrążenia w Q3 popełnił dość wyraźny błąd. Holender ratował się przed wypadnięciem z toru, co zapewne miało wpływ na jego rezultat (1:35.081). Lepszy od 26-latka okazał się Leclerc, który pokonał jedno "kółko" w Austin w czasie 1:34.829. Do gry o pole position włączył się też Hamilton, który po pierwszym przejeździe zanotował stratę do Leclerca rzędu ledwie 0,056 s.

Leclerc jako pierwszy rozpoczął kolejne mierzone okrążenie w Q3 i poprawił swój wynik - 1:34.723. Verstappen był w stanie wykręcić czas lepszy o 0,005 s, ale Holender nie cieszył się zbyt długo z prowadzenia. Sędziowie orzekli bowiem, że złamał limity toru i skreślili jego wynik. To spowodowało, że kierowca Red Bulla spadł na szóstą pozycję.

Problemy aktualnego mistrza świata wykorzystał za to Lando Norris, który finalnie zajął drugą lokatę z 0,130 s straty do Charlesa Leclerca. Tuż za tą dwójką znalazł się Lewis Hamilton. Brytyjczyk stracił 0,139 s do zdobywcy pole position.

F1 - GP USA - kwalifikacje - wyniki:

Czytaj także: - "Absurd". Kierowcy F1 są wściekli. Nie chcą słyszeć o milionowej karze - Lewis Hamilton zabrał głos ws. wojny w Izraelu. "Musimy to zakończyć"