Hitowy transfer w F1? Kierowca Ferrari ma dwie możliwości

Carlos Sainz ma przedłużyć kontrakt z Ferrari, ale o zaledwie rok. Włosi nie chcą sobie blokować miejsca, by móc przeprowadzić hitowy transfer. Równocześnie sam Sainz nie będzie narzekał na brak ofert, jeśli Ferrari pokaże mu drzwi.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Carlos Sainz Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Carlos Sainz
Z ostatnich ustaleń "La Gazzetta dello Sport" wynika, że Ferrari jest na dobrej drodze, by rozwiązać temat przyszłości swoich kierowców. Charles Leclerc ma podpisać aż pięcioletni kontrakt (2029), a Carlos Sainz otrzyma umowę na ledwie jeden sezon (2025) z opcją przedłużenia o kolejny. Włosi chcą mieć pole manewru na wypadek, gdyby w Formule 1 pojawiła się okazja transferowa.

Numerem jeden na liście Ferrari jest 24-letni Lando Norris, który obecnie notuje świetne wyniki w McLarenie. Umowa młodego Brytyjczyka wygasa właśnie po sezonie 2025, więc mógłby on zająć miejsce Carlosa Sainza. Gdyby doszło do realizacji tego scenariusza, hiszpański kierowca nie pozostałby na lodzie.

"La Gazzetta dello Sport" twierdzi, że Sainz znajduje się na radarze dwóch zespołów. Gdyby McLaren stracił Norrisa, to właśnie kierowca z Madrytu byłby pierwszym wyborem Brytyjczyków. Szefowie stajni z Woking świetnie znają 29-latka, który spędził w jej szeregach dwa sezony. Dobre występy Sainza za kierownicą McLarena były przepustką do transferu do Ferrari w roku 2021.

ZOBACZ WIDEO: Cechuje ich czystość i precyzja latania. "Rysujemy na niebie"

Zainteresowany Sainzem ma być też Red Bull Racing. "Czerwone byki" świetnie znają Hiszpana, bo wywodzi się on z ich programu juniorskiego i debiutował w F1 w barwach Toro Rosso (siostrzany zespół Red Bulla). Tyle że umowa Sergio Pereza z ekipą z Milton Keynes wygasa już po sezonie 2024.

Sam Sainz ma być zainteresowany podpisaniem dwuletniej umowy, bo chce mieć zapewnioną przyszłość w F1 w nieco dłuższej perspektywie. Dlatego nie można wykluczyć, że do hitowego transferu dojdzie już z końcem przyszłego roku. Byłby to jednak scenariusz, który wywołałby niezadowolenie w... Ferrari.

Niezależnie od tego, jak ułożą się elementy domina transferowego w F1, Red Bull jest pewny współpracy z Maxem Verstappenem aż do końca sezonu 2028, zaś w McLarenie ważny kontrakt do roku 2026 ma Oscar Piastri.

Czytaj także:
- Fortuna! Tyle Verstappen zgarnął w F1 w 2023 roku
- Stawka F1 już kompletna. Ostatnie miejsce na rok 2024 zajęte

Czy Carlos Sainz odejdzie z Ferrari po sezonie 2025?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×