Pierwszego dnia testów Formuły 1 w Bahrajnie w Mercedesie oglądaliśmy tylko George'a Russella. Brytyjczyk znalazł się na dwunastym miejscu. Jego strata do najszybszego Maxa Verstappena wyniosła ponad 2,7 s. Nie oznacza to jednak, że w Brackley mają powody do zmartwień. Niemiecki zespół nie skupiał się bowiem na biciu rekordowych czasów.
Russell pochwalił za to model W15 i stwierdził, że jest "przyjemniejszy" w prowadzeniu niż poprzednik, który zasłynął bardzo nerwowym zachowaniem tyłu. - Ogólnie rzecz biorąc W15 prowadzi się przyjemniej niż bolid z zeszłego roku. Wiemy jednak, że tu nie chodzi o czucie, ale o prędkość. Niemniej, ten dzień był poświęcony nauce, a nie pogoni za wynikami - powiedział 26-latek, cytowany przez motorsport.com.
Brytyjczyk zapowiedział, że coś więcej na temat tempa Mercedesa dowiemy się podczas GP Bahrajnu, bo zespół chce poświęcić testy w Bahrajnie na sprawdzanie różnych opcji. - Koncentrujemy się na sobie i dopiero w przyszłym tygodniu zobaczymy, jak wypadamy na tle innych - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Co z przyszłością Patryka Dudka? Piotr Baron zabrał głos
W pierwszej części dnia Russellowi przeszkodziły problemy z elementem hybrydowym w jego Mercedesie, ale mimo to na koncie kierowcy Mercedesa znalazło się 121 okrążeń. Więcej pokonał tylko Verstappen (142). - Od wyjazdu na tor poczuliśmy, że mamy dobry fundament, od którego możemy zacząć. Ukończyliśmy wiele okrążeń, mamy mnóstwo danych do sprawdzenia - skomentował brytyjski kierowca.
- Zakończyliśmy dzień w dość dobrym miejscu i na podstawie tego możemy budować nasz rozwój przez kolejne dwa dni. Skoncentrujemy się na maksymalizacji przebiegu w celach edukacyjnych, a nie na pogoni za najlepszym czasem - dodał Russell.
Również Toto Wolff przemawiając do dziennikarzy stwierdził, że przed rokiem Mercedes miał bolid, który "czasami trudno było zrozumieć". - Nie wiedzieliśmy, dlaczego robi to, co robi. Dlatego położyliśmy nacisk na to, aby w tym sezonie mieć stabilną platformę, na bazie której możemy się rozwijać. Zobaczymy, czy to mamy - podsumował szef stajni z Brackley.
Czytaj także:
- Polska marzy o kierowcy w F1. On mówi: "Nie chcę być drugim Kubicą"
- Fortuna za zerwanie kontraktu. Czy Verstappen się skusi?